1/15
Czasem w starej łódzkiej kamienicy pojawią się w kuchni,...
fot. Grzegorz Gałasiński

Pałac Izraela Poznańskiego nocą przyciąga nie tylko turystów. W jego północnym skrzydle słychać podobno ducha fabrykanta.

Czasem w starej łódzkiej kamienicy pojawią się w kuchni, paląc niewidzialną fajkę, czasem postraszą pracowników łódzkich muzeów, innym razem odwiedzą pogrążonych w żałobie bliskich. Duchy w regionie łódzkim widuje wiele osób, choć nie każdy chce się do tego przyznać.

2/15
Duch w PGR...
fot. Materiały UM Łask

Przy cmentarzu żydowskim na Podłaszczu pojawia się duch pod postacią białego psa...

Duch w PGR

Pan Bogdan, emeryt z Łodzi, w latach 50. pracował w PGR w Głogowej koło Krośniewic. Tam od swojego kierownika usłyszał mroczną historię sąsiedniego PGR w Skłótach i tamtejszego dworu…

Przed drugą wojną światową w Skłótach odbywały się ćwiczenia kawalerii. Młodzi kawalerzyści po manewrach urządzili we dworze mocno zakrapianą imprezę. Coś poszło nie tak, bo jeden kawalerzysta sięgnął po broń i zastrzelił syna właściciela majątku.

Po wojnie majątek znacjonalizowano i zmieniono w PGR. - W pokoju, w którym doszło do tragedii, nikt nie mógł wytrzymać - relacjonuje pan Bogdan. Gdy przyjeżdżał ktoś z centrali i pracownicy PGR chcieli mu dokuczyć, kładli go na noc w tym pokoju. - Chyba nikt nie wytrzymał tam do rana. Jeden z gości został odnaleziony rano w stajni. Wolał spać na słomie niż w pościeli w nawiedzonym pokoju... - relacjonuje łodzianin.

Morderstwo w kamienicy przy Wólczańskiej w Łodzi. Poćwiartowane ciało w walizce na torach.

3/15
Nie była to pierwsza historia o duchach, którą łodzianin...
fot. Krzysztof Szymczak/archiwum

Schody w pałacu Kindermanna, gdzie był duch

Nie była to pierwsza historia o duchach, którą łodzianin usłyszał w swoim życiu. Jeszcze gorszą rzecz opowiedziała mu mama znajomej, szacowna starsza dama, osiadała pod Łodzią. W czasie rewolucji uciekała z matką z rodzinnego majątku na Ukrainie. W czasie podróży zatrzymała się na jakiś czas we dworze w Kisielnicy w obecnym województwie podlaskim…

Pewnej burzliwej nocy zostały wyrwane przez gospodarzy ze snu. Gdy zeszły na dół, zastały wszystkich domowników, zgromadzonych w korytarzu. Większość w koszulach nocnych i szlafmycach… - Okazało się, że w deszczowe noce wokół dworu zawsze słychać było tętent końskich kopyt. Jeździec przestawał okrążać budynek dopiero wtedy, gdy wszyscy się … obudzili - relacjonuje łodzianin.

Nie jest jedynym, który słyszał takie historie. Pani Anna, emerytka z Łodzi, miała w dzieciństwie rodzinę w wysokiej kamienicy między ulicą Narutowicza i Jaracza. - Moja ciotka była modystką, często do późna w nocy robiła kapelusze - opowiada łodzianka. - Raz usłyszała, jak zegar wybija północ i usiadła na chwilę zmęczona w kuchni. Tam zobaczyła, jak nad drugim krzesłem unosi się dziwny dym. Jakby ktoś niewidzialny siedział tam i puszczał kółka z papierosowego dymu - opowiada.


Te miejsca w Polsce uznawane są za nawiedzone! Mieszkasz w pobliżu?

4/15
W domu wydarzały się też inne dziwne historie. Raz student,...
fot. Grzegorz Gałasiński

W domu przy Narutowicza 21 straszyło

W domu wydarzały się też inne dziwne historie. Raz student, który wynajmował pokój, nie mógł wejść, bo coś jakby ptak mu przeszkadzało, innym razem zamknięty na strychu pijany sąsiad zobaczył nagle wdowę w czerni… Niestety, łodzianka nie pamięta numeru domu. - Z okien było widać Teatr Jaracza, a na ostatnie piętro do ciotki prowadziły żelazne schody - wspomina.

Nieco dalej, przy ulicy Narutowicza 21, w piętrowym domku w podwórzu sklep prowadziła Ewa Karczewska, szefowa Księgarenki Cud. Jak przyznaje, ma szósty zmysł i wyczuwa więcej rzeczy niż inni.

- Księgarnia mieściła się na parterze, od piętra oddzielała ją kotara - opowiada Ewa. - Raz odsunęłam kotarę i zobaczyłam stojącego na schodach mężczyznę. Zamarłam ze strachu, myśląc, że to złodziej. Dopiero jak zniknął i zrozumiałam, że to duch, ulżyło mi - mówi. Wyglądającego przez okno ducha miały też widzieć pracownice sąsiedniego salonu fryzjerskiego.

Teraz w lokalu znajduje się sklep muzyczny. - Duchy? - dziwi się młodzieniec z gitarą. - Jedyny spirytyzm, jaki tu widziałem, to panowie, lejący sobie w gardło - zapewnia.


Opuszczone szpitale i sanatoria. Tu można nakręcić horror!

Kontynuuj przeglądanie galerii
Dalej

Polecamy

7 przepisów na wielkanocny obiad. Z nimi zaskoczysz swoich gości

7 przepisów na wielkanocny obiad. Z nimi zaskoczysz swoich gości

Tenisistki, które najdłużej nie przegrały seta do zera. Ile trwa seria Igi Świątek?

Tenisistki, które najdłużej nie przegrały seta do zera. Ile trwa seria Igi Świątek?

Najlepiej wyceniani piłkarze Ekstraklasy. Numerem jeden przyszła gwiazda Tottenhamu

Najlepiej wyceniani piłkarze Ekstraklasy. Numerem jeden przyszła gwiazda Tottenhamu

Zobacz również

Tydzień atmosfery święta teatru na festiwalu Teatropolis w Łodzi. Rozdano nagrody

NOWE
Tydzień atmosfery święta teatru na festiwalu Teatropolis w Łodzi. Rozdano nagrody

Tenisistki, które najdłużej nie przegrały seta do zera. Ile trwa seria Igi Świątek?

Tenisistki, które najdłużej nie przegrały seta do zera. Ile trwa seria Igi Świątek?