Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dwa scenariusze dla ŁKS-u. Nowy inwestor albo...

Paweł Hochstim
Krzysztof Szymczak/archiwum
Przynajmniej ośmiu piłkarzy pożegna się zimą z ŁKS. Z klubu odejdzie także trener Marek Chojnacki - to plany szefów łódzkiego klubu, które wyjaśnią się do końca listopada. Jeśli okaże się, że klub nie pozyska inwestora, sytuacja może się zmienić.

- Żeby wiosną mieć w miarę pewne utrzymanie musimy pozyskać minimum pięciu dobrych piłkarzy i zdolnego trenera, który będzie w nich wierzył - mówi nam jeden z rządzących w ŁKS.

To wariant optymistyczny, którego głównym założeniem jest rozpoczęcie budowy stadionu przy al. Unii i wejście do spółki Krzysztofa Wingerta. Wówczas pojawią się pieniądze, a drużyna błyskawicznie zostanie wzmocniona. I wymieniony zostanie trener, choć na razie nie wiadomo, kto nim będzie. Wiadomo, że na liście życzeń był m.in. Petr Nemec, ale jego przyjście do ŁKS jest już nieaktualne.

A co będzie, jeśli sprawa stadionu się nie wyjaśni? Będzie... tak jak dzisiaj, czyli na stanowisku trenera zostanie Chojnacki, a drużyna nie będzie wzmocniona. Po Nikołaju Borsukowie, Michale Żółtowskim i Danielu Cyzio odejdzie z niej jeszcze kilku niepotrzebnych piłkarzy, których pewnie zastąpią gracze podobnej klasy. Nie poprawi się sytuacja finansowa, a drużyna będzie balansować na granicy strefy spadkowej. I albo spadnie, albo nie...

Szefowie ŁKS przewidują, że sprawa wyjaśni się w najbliższym tygodniu, kiedy ma być znany audyt spółki. Na razie pracują jednak według wariantu optymistycznego i przygotowują grunt dla nowych piłkarzy i nowego trenera, który miałby pojawić się w Łodzi w połowie grudnia.

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki