Dwóch inwestorów chce przejąć Widzew? Większe ambicje klubu z potencjalnymi inwestorami w tle

Tym razem poinformowano o tym w „Przeglądzie Sportowym”.

Ponoć w grę wchodzą dwa podmioty, ale ich nazwy nie zostały ujawnione. Według „PS”, negocjacje są na razie na wstępnym etapie, a obecnie „na stole” pojawiła się kwota około dziesięciu milionów złotych.

Taki rozmów było już wiele

Można przypomnieć przynajmniej kilkanaście tekstów, których autorzy przekonywali, iż jest o krok od sprzedaży Widzewa. Żeby było jasne, w interesie klubu jest przejęcie go przez stabilnego, bogatego właściciela z realnym planem działania. Czy jednak dojdzie to tego już w najbliższym czasie? Śmiem wątpić, chociaż naprawdę chciałbym się mylić

Z kolei już za kilka dni ze stanowiskiem prezes Widzewa może się pożegnać pełniąca obecnie tą funkcję Martyna Pajączek. Gdyby to się faktycznie potwierdziło, wówczas tymczasowy zarząd mogliby stworzyć Piotr Szor oraz Michał Rydz.

W grającym w piłkarskiej pierwszej lidze Widzewie słusznie panuje niedosyt po zakończeniu tegorocznych zmagań o punkty. Potwierdził to asystent trenera Enkeleida Dobiego, Marcin Broniszewski, w rozmowie z klubowym radiem.

- Miejsce, które zajmujemy po rundzie jesiennej nie jest dla nas satysfakcjonujące. Ambicje mamy dużo większe, a planem jest zajęcie miejsce w pierwszej szóstce. Niestety na razie nie udało się tego zrealizować, ale meczów do rozegrania jest jeszcze sporo. Jestem przekonany, że wiosną proces budowania zespołu będzie przebiegał płynniej. Cała filozofia gry i to, jak drużyna ma się prezentować na boisku jest odmienna od tego, jak Widzew grał w poprzednim sezonie. Statystycznie jesteśmy zespołem, który przeprowadził najwięcej ataków na bramkę przeciwnika, ale nie zdobywaliśmy z nich goli. Nad tym z pewnością musimy pracować - stwierdził Broniszewski