Waldemar Buda (PiS): Okupacja Sejmu to tylko dowód na bezsilność opozycji. Innych pomysłów po prostu nie mają
Gdyby to posłowie Prawa i Sprawiedliwości przez ostatnie dwie kadencje blokowali Sejm, pewnie pojawiłyby się wnioski o delegalizację partii, a posłów czekałyby w sądach wyroki karne.
Opozycja, okupując Sejm, pokazuje tylko swoją bezsilność. Przez cały rok PiS, mając większość, wprowadzało swoje reformy. A to tak mocno zabolało opozycję, że próbuje blokować rząd właśnie dzięki takim nie-demokratycznym metodom jak okupacja Sejmu. Opozycja, by przekonać Polaków, rozpoczęła działania pozaparlamentarne i niezgodne z prawem, bo tym jest właśnie blokowanie sali plenarnej. Nikt się nie zgodzi na blokowanie pracy Sejmu. Mamy jeszcze masę ustaw i zmian do przeprowadzenia i niech nikt nie myśli, że zablokowanie tej czy innej sali spowoduje, że odstąpimy od reform, które obiecaliśmy Polakom. Metody, które stosuje opozycja, nie mają sensu, ponieważ w nas jest wielka determinacja, by zmieniać Polskę. Jeśli nie zrobimy tego na sali plenarnej, to zrobimy to na sali kolumnowej lub innej. Nie wyobrażam sobie, jak by nas nazwano, jakie działania prawne by podejmowano, gdyby PiS przez ostatnie dwie kadencje robiło to, co dziś robi opozycja. Zapewne pojawiłyby się wnioski o delegalizację partii, a w sądach zapadałyby wobec nas wyroki karne. PiS przez 8 lat w opozycji walczyło metodami demokratycznymi i przekonywało Polaków, że ma lepszą ofertę dla Polski. A teraz już po roku rządów PiS opozycja jest tak bezsilna, że ima się bezprawnych metod. Ja ich w pewnym sensie rozumiem, bo co mogą zaoferować Polakom? Niższe podatki, skoro podwyższyli VAT? Obniżenie wieku emerytalnego, skoro go podwyższyli? No to blokują Sejm.
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE
Katarzyna Lubnauer (Nowoczesna): Jesteśmy w Sejmie, bo nie zamknięto posiedzenia. A budżet uchwalono na spotkaniu klubu PiS
Fakt, że wciąż jesteśmy w Sejmie, to wzrost naszego sprzeciwu wobec PiS, które nielegalnie uchwaliło budżet państwa. A poza tym wciąż trwa posiedzenie Sejmu.
To, co nastąpiło po zablokowaniu przez posłów opozycji sejmowej mównicy, czyli ten dalszy ciąg na sali kolumnowej, było tylko posiedzeniem klubu parlamentarnego PiS. W związku z tym konsekwentnie, do czasu zamknięcia 33 posiedzenia Sejmu, jesteśmy na sali. Nie dajemy zgody na to, by w Polsce uchwalał budżet jakiś kadłubowy, równoległy Sejm, złożony tylko z posłów PiS. Pamiętajmy o tym, że 62 proc. wyborców w Polsce głosowało na inne ugrupowania niż PiS i ma prawo do tego, by podejmować dyskusje na temat budżetu kraju.
Budżet to jedna z podstawowych ustaw i jej nieuchwalenie umożliwia prezydentowi skrócenie kadencji Sejmu. Uważamy zatem, że budżet należy przegłosować jeszcze raz, ale już zgodnie z zasadami państwa prawa. W głosowaniach na sali kolumnowej nie brała udziału żadna z partii opozycyjnych, są coraz większe wątpliwości co do tego, czy w ogóle było kworum na sali, a my do prokuratury zgłaszamy kolejne dowody świadczące o tym, że doszło do zaniedbań. Podczas tego głosowania nie wiadomo kto za czym podnosił rękę, a poprawki głosowano blokiem, co jest niezgodne z regulaminem Sejmu.
Jeżeli doszłoby do tego, że sala kolumnowa zostanie przystosowana do głosowania elektronicznego, będzie to oznaczać, że PiS chce zafundować Polakom dwa Sejmy. Polacy zasługują na gest od PiS, który zamknąłby ten kryzys wraz z końcem roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?