1/6
'Nie widzimy możliwości zastosowania zaniżonych norm...
fot. Fot. Rafa£ Meszka / Polskapresse

'Nie widzimy możliwości zastosowania zaniżonych norm zatrudnienia pracowników niepedagogicznych (...), w dalszym ciągu liczymy na zrozumienie powagi sytuacji przez Prezydent Hannę Zdanowską - napisali w liście otwartym dyrektorzy łódzkich szkół.
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE>>>

2/6
Tak ostry sprzeciw dyrektorów to efekt planów Urzędu Miasta...
fot. Fot. Mariusz Kapala / Gazeta Lubuska

Tak ostry sprzeciw dyrektorów to efekt planów Urzędu Miasta Łodzi, który chce zredukować personel niepedagogiczny łódzkich szkół, czyli woźne, sprzątaczki, dozorcy, ale też sekretarki czy referentów. Na początku mówiło się o redukcji 12 proc. z 4 tys. 250 etatów, ale sprawa prosta nie jest, ponieważ w niektórych szkołach oznaczałoby to zwolnienie połowy pracowników niepedagogicznych. O tym kogo zwolnić, decydować mieli dyrektorzy, do ich gestii miała także należeć decyzja, czy uchronić etaty części niepedagogicznych kosztem zwolnień wśród nauczycieli. Sytuacja jest napięta, a kontekst piętrowy, bo niepedagogiczni to często pracownicy niewykwalifikowani, którzy podczas pandemii nie mają szans na znalezienie pracy, a plan zwolnień firmuje lewicowe SLD, które w UMŁ odpowiada za oświatę i nader często formułuje przekaz, że jest "zawsze po stronie ludzi" i to tych najsłabszych.
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE>>>

3/6
UMŁ konieczność zwolnień uzasadnia "coraz niższą subwencją...
fot. Fot. Rafa£ Meszka / Polskapresse

UMŁ konieczność zwolnień uzasadnia "coraz niższą subwencją oświatową" za co odpowiadać ma rząd PiS, a budżet Łodzi dokłada do finansowania oświaty 500 mln zł rocznie. Tę narrację kwestionowali politycy PiS i Solidarnej Polski, twierdząc, że subwencja nie stanowi całości kosztów utrzymania szkół, a w skali rok do roku jest wyższa.
Podczas negocjacji - jak nieoficjalnie wiadomo - mówiono o cięciach między 180 a 230 etatów, ale do porozumienia nie doszło.
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE>>>

4/6
Co napisali w liście otwartym do prezydent Łodzi? Poniżej...
fot. brak

Co napisali w liście otwartym do prezydent Łodzi? Poniżej cała treść:
"My, dyrektorzy łódzkich szkół stanowczo protestujemy przeciwko działaniom podejmowanym przez władze Miasta, mającym na celu dalszą redukcję etatów pracowników administracji i obsługi. Dostosowaliśmy się już do wymogów Miasta, zmniejszając budżety swoich szkół i podejmując trudne decyzje związane z redukcją zatrudnienia. W wyniku racjonalizacji zatrudnienia wypracowanej w drodze uzgodnień, Miasto zyskało 159 etatów. Nie widzimy możliwości zastosowania zaniżonych norm zatrudnienia pracowników niepedagogicznych. Stanowczym głosem wszystkich środowisk szkolnych - Dyrektorów, Rad Pedagogicznych, Rad Rodziców i Pracowników – dalszym redukcjom mówimy STOP."
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE>>>

Kontynuuj przeglądanie galerii
Dalej

Polecamy

Cała Polska zazdrości Górnikowi Podolskiego. Oto wszystkie powody

Cała Polska zazdrości Górnikowi Podolskiego. Oto wszystkie powody

Maryla Rodowicz mówi o miłości. Jej wybranek serca musiałby być dużo młodszy ZDJĘCIA

NOWE
Maryla Rodowicz mówi o miłości. Jej wybranek serca musiałby być dużo młodszy ZDJĘCIA

Od maja więcej zapłacimy za sanatorium! Ceny idą znacznie w górę. Ile trzeba wydać?

Od maja więcej zapłacimy za sanatorium! Ceny idą znacznie w górę. Ile trzeba wydać?

Zobacz również

Karatecy klubu Harasuto w międzynarodowym turnieju X Central Poland Open Grand Prix

Karatecy klubu Harasuto w międzynarodowym turnieju X Central Poland Open Grand Prix

Zderzenie z udziałem radiowozu policji w środę na ul. Narutowicza w Łodzi ZDJĘCIA

Zderzenie z udziałem radiowozu policji w środę na ul. Narutowicza w Łodzi ZDJĘCIA