Dyrektorzy WORD w Łódzkiem dostali po ponad 10 tys. nagrody

Zarząd Województwa Łódzkiego przyznał właśnie nagrody roczne dyrektorom wojewódzkich ośrodków ruchu drogowego w regionie. Najwięcej pieniędzy trafiło na konto Łukasza Kucharskiego z Łodzi. Dostał on 11 tys. 610 zł brutto. Inni dyrektorzy otrzymali średnio o tysiąc złotych mniej.

Zyski ośrodków nie idą w parze z wysokością nagród dla dyrektorów WORD. Kucharski odebrał nagrodę roczną pomimo że łódzki WORD jako jedyny w całym regionie poniósł w ubiegłym roku stratę. Z wyjaśnień, które trafiły do Urzędu Marszałkowskiego Województwa Łódzkiego, wynika, że na kiepski wynik złożyło się kilka czynników.

CZYTAJ TEŻ:Dokładamy do egzaminów na prawo jazdy. Musimy zarabiać inaczej

Dyrekcja WORD w Łodzi tłumaczy stratę podwyższeniem minimalnego wieku dla osób egzaminowanych (w kategorii A z 18 na 24 lata, kategorii C z 18 na 21 lat oraz w kategorii D z 21 na 24 lata). Do tego dodaje przesunięcie wejścia w życie zmian w procesie egzaminowania ze stycznia 2012 r. na styczeń 2013 r., w wyniku czego znaczna część kursantów wcześniej przystąpiła do uzyskania uprawnień do kierowania pojazdami w obawie o wzrost stopnia trudności zadań egzaminacyjnych. Strata łódzkiego WORD-u ma mieć też związek z brakiem nowych programów finansujących uzyskiwanie uprawnień do kierowania pojazdami. Te czynniki można jednak odnieść do każdego ośrodka w kraju. Jako typowo łódzki problem można potraktować tylko jedno wyjaśnienie. WORD w Łodzi zwraca uwagę na to, że w mieście prowadzone są liczne remonty dróg. Kursanci wybierają inne miejscowości w obawie o utrudnienia.

Strata WORD-u w Łodzi wyniosła prawie 416 tys. zł netto. Wszystkie inne ośrodki odnotowały zyski. Najwięcej pieniędzy wypracował Sieradz (zysk za ubiegły rok w wysokości prawie 387 tys. zł). Ale dyrektor sieradzkiego ośrodka dostał najniższą nagrodę roczną: 10.591, 50 zł.

CZYTAJ TEŻ:Łodzianie są kiepskimi kierowcami. WORD uczy ich bezpiecznej jazdy

Sieradzki WORD od lat cieszy się dobrą opinią. Egzaminy zdawać przyjeżdżają tam mieszkańcy całego regionu. Sieradz ma najwyższą zdawalność egzaminów praktycznych na prawo jazdy w województwie. W ubiegłym roku podczas pierwszego podejścia uprawnienia otrzymało 35,19 proc. kursantów.

Jeśli chodzi o zyski, następny w kolejności jest WORD w Piotrkowie. Jego wynik finansowy za ubiegły rok wynosi ponad 218 tys. zł. Dyrektor tamtejszego ośrodka odebrał nagrodę roczną w wysokości 10.608,75 zł brutto. To drugie miejsce od końca, po Sieradzu, jeśli chodzi o wielkość nagrody.

WORD w Skierniewicach za 2014 r. może pochwalić się prawie 172 tys. zł zysku netto. Dyrektor ośrodka odebrał 10.750 zł nagrody rocznej.

Z wyjaśnień Urzędu Marszałkowskiego, który nadzoruje WORD-y, wynika, że nagroda roczna może być przyznana w wysokości nieprzekraczającej trzykrotności przeciętnego wynagrodzenia miesięcznego dyrektora w roku poprzedzającym przyznanie nagrody.

Pieniądze przyznawane są do dwóch miesięcy po zatwierdzeniu sprawozdania finansowego WORD za poprzedni rok obrotowy.

Zasadnicze wynagrodzenie dyrektora WORD w Łodzi wynosi 10.800 zł brutto, dyrektora w Sieradzu, Skierniewicach i Piotrkowie - po 10 tys. zł brutto. Każdy z szefów dostaje jeszcze premię uznaniową w wysokości do 10 proc. wynagrodzenia podstawowego.

Urząd Marszałkowski zaznacza, że nagroda roczna może zostać przyznana szefowi WORD, jeśli ośrodek prowadził racjonalną gospodarkę finansową, terminowo regulował zobowiązania oraz uzyskał zatwierdzenie sprawozdania finansowego.

Warto podkreślić, że tegoroczne nagrody dla dyrektorów WORD są niemal o połowę niższe niż rok temu. Wtedy odebrali po ok. 20 tys. zł. Wzbudziło to wiele kontrowersji. WORD-y od dłuższego czasu przeżywają kryzys. Spada liczba kursantów, trzeba zwalniać egzaminatorów. Wielu pracowników ośrodków wiadomość o nagrodach bardzo zbulwersowała.