Lokali do wynajęcia na godziny na łódzkim rynku nieruchomości jest jeszcze kilka (przynajmniej z tych, które ogłaszają się w internecie). Właściciele oferują lokal między dobami, tzn. po tym jak opuszczają go goście i zanim zakwaterują się następni. Zwykle są to godziny od 11 do 15. W tygodniu lokal można zarezerwować z dnia na dzień albo nawet tego samego dnia. Nie ma z tym żadnego problemu.
Czytaj więcej na kolejnych slajdach
Pan Jacek właściciel trzech nowocześnie umeblowanych apartamentów w Łodzi - przy ul. Legionów, przy ul. Przybyszewskiego, przy ul. Pogonowskiego - wynajmuje mieszkania na godziny w dni robocze właśnie we wspomnianych godzinach. Za dwugodzinną wizytę w jego apartamencie np. w poniedziałek w godz. 12-14, bierze 140 zł.
Gospodarz nie pyta o cel wizyty, zapewnia pełną dyskrecję.
- Nie widzimy się. Po dokonaniu przelewu wysyłam sms z kodem do skrytki, w której znajdują się klucze - informuje w rozmowie telefonicznej. - Po zakończeniu najmu trzeba odłożyć klucze w to samo miejsce i zaszyfrować skrytkę - tłumaczy.
Czytaj więcej na kolejnych slajdach
Do dyspozycji gości jest m.in.: wygodne łóżko małżeńskie, w pełni wyposażona kuchnia (pralka, zmywarka, czajnik, ekspres do kawy, kawa, herbata, cukier, woda mineralna), w łazience ręczniki, kosmetyki do mycia, balkon.
Mieszkanie w bloku u zbiegu ul. Wólczańskiej i ul. Żwirki to kolejne, które można wynająć krótkoterminowo. W ofercie jest czterogodzinny pobyt w godz. 9-15 w cenie 150 zł. Taką samą cenę usłyszeliśmy pod innym adresem w centrum miasta.
W każdym przypadku gospodarze podkreślają, że mieszkania nie są do wynajęcia w celu organizowania imprez typu wieczory panieńskie, kawalerskie. W inny cel wizyty nie wnikają...