18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziadowska bylejakość

Jerzy Witaszczyk
Jerzy Witaszczyk
Jerzy Witaszczyk DziennikŁódzki/archiwum
We wtorek gimnazjalna Polska żyła błędem w teście z języka polskiego, puszczonym w szkolny lud przez Centralną Komisję Egzaminacyjną. Wczoraj już tylko zainteresowani zwrócili uwagę na to, że centralni fachowcy od egzaminów nie przyznają się do błędu. Wbrew oczywistym faktom twierdzą, że błędu nie było.

Wniosek z tego można wyprowadzić taki, że fachowcy od historii literatury cierpią na deficyt wiedzy nie tylko z historii literatury; także logiczne myślenie sprawia im kłopot. Że nie wspomnę o znajomości łacińskich maksym, na których zbudowana jest nasza kultura. Seneka Starszy powiedział, że błądzić jest rzeczą ludzką, ale trwać w błędzie - głupotą.

CKE jest instytucją wyspecjalizowaną w popełnianiu egzaminacyjnych baboli. Praktycznie nie ma roku, żeby przy okazji jakichś egzaminów nie wychodziły na wierzch niedoróbki, błędy i zaniedbania. Przy maturach 2011 błędy były w testach z geografii, języka polskiego. Skandalem zakończył się egzamin z matematyki - maturalne zadania wcześniej były zadaniami na maturze próbnej! Innych drobiazgów, jak źle zszyte arkusze testowe czy przeinaczony tytuł jednej z najbardziej znanych w świecie powieści (zamiast "Władca pierścieni" był "Władca pierścienia") - nawet nie warto wypominać.

Babole CKE kosztują nas podwójnie. Za opracowanie testów pieniądze biorą ich autorzy. Jeszcze większą kasę mają sprawdzający je chałturszczycy z profesorskimi tytułami. Najboleśniejszy jednak jest inny koszt: od małego uczymy dzieci dziadowskiej bylejakości.

Jerzy Witaszczyk

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki