Pani Krystyna Kołodziejczyk, która od 30 lat uprawia działkę w ogródkach przy ul. Hodowlanej, straciła metrowy pas ziemi . Taką decyzję podjął wiosną sąd. Wczoraj oddała teren.
- Podpisałam dokumenty, na razie wszystko zostaje po staremu - mówi działkowiczka. - Większość mojej działki leży na gruntach państwowych, ale gdy już fizycznie przejmą ode mnie teren, działkowanie się skończy. Na zabranym kawałku są prąd, woda i wejście do ogródka.
Odbiór działki oglądało kilkunastu sąsiadów. Część z nich też ma wyroki.
- Odwołałam się do sądu apelacyjnego, ale nie wiem, na jak długo to pomoże - denerwowała się Krystyna Brzozowska.
Kłopoty działkowców z ogródków Demeter ciągną się od kilku lat. Ogródki powstały 30 lat temu częściowo na wywłaszczonych prywatnych terenach, a tej decyzji nie wpisano do księgi wieczystej. Z tego powodu wywłaszczenie anulowano, a była właścicielka stara się przejąć połowę obszaru - 96 ze 196 działek. Wytoczyła działkowcom sprawy sądowe, które po kolei wygrywa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?