Dla wszystkich był to pierwszy oddech pod wodą. Nad bezpieczeństwem dzieci czuwali instruktorzy nurkowania.
- Pod wodę zeszliśmy w całym sprzęcie. Choinkę ubieraliśmy łańcuchami oraz specjalnymi bombkami, takimi, żeby się nie skaleczyć. Oczywiście nie zakładaliśmy lampek, bo byłoby niebezpiecznie - opowiadał Marcin Sadowski, instruktor nurkowania.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?