18-miesięczna dziewczynka, która w niedzielę po południu wypadła z okna z kamienicy przy ul. 6 Sierpnia, jest zakażona koronawirusem. Głównie ze względu na upadek i wielonarządowe obrażenia, jej stan jest bardzo ciężki.
-Wszelkie procedury związane z bezpieczeństwem pacjentów i personelu ICZMP, zgodnie z obowiązującymi standardami, zostały zachowane - podkreśla Adam Czerwiński, rzecznik ICZMP w Łodzi.
Wiadomo też, że ojciec jest zdrowy. Policjanci którzy interweniowali trafili na kwarantannę domową.
Czytaj więcej na następnej stronie
Przypominamu, że 1,5 roczna dziewczynka wypadła z okna na 3. piętrze budynku na Starym Polesiu w niedzielę ok. godz. 15, gdy znajdowała się pod opieką ojca i pijanej matki.
Dziewczynna w stanie ciężkim trafiła do "Matki Polki", jej rodzice - do szpitala zakaźnego.
Czytaj więcej na następnej stronie
Policjanci wyjaśniają okoliczności zdarzenia, do którego doszło w niedzielę po południu w jednym z mieszkań przy ul. 6 Sierpnia - informuje Joanna Kącka z Komendy WP w Łodzi. - Ze wstępnych ustaleń policji wynik, że dziecko znajdowało się pod opieką ojca, który zasnął i 26-letniej matki, która w chwili zdarzenia wyszła do innego pokoju.
W mieszkaniu był też 5-letni brat dziewczynki. On prawdopodobnie wykorzystując nieuwagę rodziców otworzył okno, z którego wypadła jego młodsza siostra. Dziewczynka została przetransportowana do Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki.
Czytaj więcej na następnej stronie
-Mała pacjentka jest w stanie ciężkim, ale stabilnym - informuje Adam Stępka z Wojewódzkiej Stacji Ratownictwa Medycznego w Łodzi.
26-latka znjadowała się pod wpływem alkoholu.
W trakcie przewozu ojca dziewczynki na komisariat wyszło na jaw, że mężczyzna widział się niedawno ze znajomymi, którzy wrócili z zagranicy, i źle się czuje. Specjalistyczną karetką pojechał do szpitala zakaźnego. Do tego samego miejsca trafiła też 26-latka. Policjanci zostali objęci opieką - pozostają w izolacji do momentu otrzymania wyników badań rodziców dziewczynki.
5-latek jest pod nadzorem epidemiologicznym. Zaopiekowała się nim babcia.
