- Moim zdaniem w sytuacji, kiedy dochodzi do ewidentnego błędu medycznego nie powinno być sytuacji, że lekarz wciąż wykonuje swoje obowiązki w szpitalu - mówi mecenas Maria Wentlandt-Walkiewicz, która reprezentuje rodziców dziecka. - Skoro szpital sam zdecydował się na skierowanie sprawy do prokuratury, nie wiem dlaczego nie podjął kroków dyscyplinarnych w stosunku do lekarza.
Sprawa dotyczy jednego z bliźniąt - noworodków. Opisaliśmy tę historię na początku kwietnia ubiegłego roku. Dzieci były chore na białaczkę. Trafiły na leczenie do szpitala im. M. Konopnickiej. Podczas zabiegu jednemu z chłopczyków lekarz zamiast podać lek dożylnie, podał go do kanału rdzenia kręgowego.
Później próbowano lek odciągnąć, przepłukiwano rdzeń, to był bardzo ryzykowny i bolesny zabieg. Maleństwo zapadło w śpiączkę, było sztucznie utrzymywane przy życiu.
Jego stan był bardzo ciężki, dziecko zostało sparaliżowane. Obok cały czas leżał drugi bliźniak, ponieważ dzięki temu były większe szanse na przeżycie dla malucha w śpiączce. Niestety nie udało się uratować dziecka. Noworodek zmarł. Jego brat bliźniak na szczęście przeżył.
Po zdarzeniu dyrekcja szpitala przy ul. Spornej złożyła do Prokuratury Rejonowej Łódź-Bałuty zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa podczas zabiegu u noworodka. Przesłuchani zostali m.in. rodzice, personel medyczny i dyrekcja szpitala. Chociaż minęło już 9 miesięcy, sprawa wciąż jest w toku.
- Materiał dowodowy został zebrany. Teraz czekamy na opinię biegłych - mówi Krzysztof Kopania, rzecznik łódzkiej prokuratury okręgowej. - Nie mamy możliwości zawieszenia lekarza, jeśli nie ma jeszcze postawionych zarzutów. Czekamy na ustalenia prokuratury - dodaje dr n. med. Zbigniew Jankowski, zastępca dyrektora naczelnego ds. lecznictwa szpitala im. Konopnickiej.
Mecenas Wentlandt-Walkiewicz dodaje, że nie rozumie dlaczego prokuratura tak długo czeka na opinię biegłych w sprawie śmierci noworodka. - Wystąpiliśmy również do sądu o odszkodowanie za błąd podczas zabiegu. I w tym przypadku już jest gotowa opinia biegłych, która mówi o wręcz książkowym błędzie medycznym podczas zabiegu - mówi mecenas.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?