Lada chwila, jeśli uda się wprowadzić kwotową waloryzację emerytur, rząd podzieli kolejną grupę Polaków. Każdy "bogaty" emeryt dołoży do "biednego" emeryta. Na przykład bogacz, któremu ZUS wypłaca 1.600 zł, tylko w pierwszym roku na waloryzacji kwotowej straci 70 zł. I tak będzie tracić do końca życia. Biedak, z emeryturą 1.400 zł, zyska 46 zł. Straty i zyski będą większe, im większa różnica w wysokości emerytur.
Fakt, trudno wyżyć z najniższych emerytur. Ale faktem jest również, że rząd chce być dobry cudzym kosztem - wyciąga z kieszeni biednych, żeby dać biedniejszym. Gdyby od 10 lat Polska nie topiła miliardów w amerykańskich wojnach, rząd nie musiałby okradać "bogatych" emerytów.
Powiedzmy wprost. Waloryzacja kwotowa nie tylko skłóca ludzi, ale fatalnie wychowuje młodych. Mówi im: oszukujcie państwo, jak się da, na oficjalne konta emerytalne odkładajcie minimum albo wcale. Państwo z wyjątkową łatwością łamie zasady, więc nie ma żadnych gwarancji, że im więcej odłożycie, tym wyższą emeryturę dostaniecie. Nie łudźcie się, kiedyś znowu jakiś Tusk wypuści walec i wam wyrówna. Zadbajcie o swoją starość na własną rękę. Olejcie OFE i ZUS!
Jerzy Witaszczyk
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?