Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzielnicowy z Retkini laureatem konkursu "Policjant, który mi pomógł"

Wiesław Pierzchała
Dariusz Szczepaniak otrzymał statuetkę, dyplom i nagrodę
Dariusz Szczepaniak otrzymał statuetkę, dyplom i nagrodę policja
Aspirant Dariusz Szczepaniak, dzielnicowy z Retkini, został laureatem konkursu "Policjant, który mi pomógł" zorganizowanego w 2012 r. przez Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia".

Dariusz Szczepaniak pomógł 84-letniej emerytowanej pracownicy PKP, nad którą znęcał się 57-letni syn. W lutym 2012 r. aspirant Szczepaniak od kolegów z policji otrzymał notatkę, że w mieszkaniu w wieżowcu przy ul. Narciarskiej dochodzi do przemocy fizycznej i psychicznej.

- Zająłem się sprawą i ustaliłem, że kilka lat wcześniej pijany syn tak silnie popchnął chodzącą o kulach matkę, że złamała rękę - wspomina Dariusz Szczepaniak. - Dlatego później kobieta nie mogła poruszać się o kulach i niezbędny stał się dla niej wózek inwalidzki.

Podczas wizyty w jej mieszkaniu dzielnicowy ze zdziwieniem zauważył, że przy łóżku staruszki stoi fotel, a dopiero za nim wózek. Dowiedział się, że aby dostać się do wózka staruszka musi czołgać się po fotelu lub podłodze. Okazało się, że fotel stoi przed wózkiem, żeby... syn inwalidki mógł wygodnie oglądać telewizję. Dzielnicowy zamienił miejscami wózek z fotelem i zabronił 57-latkowi je przestawiać.

Ale to nie wszystko. Syn na blacie w kuchni zostawiał mamie stary czerstwy chleb, a świeży chował wyżej w szafce, aby staruszka nie mogła sięgnąć. 57-latek nigdzie nie pracuje i utrzymuje się z emerytury swojej matki.

Gdy kobieta nie chciała mu dać pieniędzy na papierosy potrząsał wózkiem na którym siedziała i wyzywał. Wyrodny syn został już skazany, ale w zawieszeniu. Nie poprawił się i do sądu trafiła druga sprawa. Stąd szansa, że teraz trafi za kraty, dzięki czemu 84-latka odetchnie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki