Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzień, który wstrząsnął klubem z al. Piłsudskiego. Widzew w ekstraklasie

Dariusz Kuczmera
Dariusz Kuczmera
Tak cieszył się Bartłomiej Pawłowski po strzeleniu gola w meczu z Podbeskidziem
Tak cieszył się Bartłomiej Pawłowski po strzeleniu gola w meczu z Podbeskidziem Fot. Krzysztof Szymczak
Od tego meczu zależała przyszłość Widzewa. Kibice wierzyli w zwycięstwo i awans swoich ulubieńców po ośmiu latach do ekstraklasy.

Widzew Łódź - Podbeskidzie Bielsko Biała 2:1 (1:0)
Bramki
1:0 Bartłomiej Pawłowski (5), 1:1 Mathieu Scalet (47), 2:1 Dominik Kun (51).
Widzew: Henrich Ravas - Karol Danielak, Patryk Stępiński (33, Paweł Zieliński), Marek Hanousek, Krystian Nowak, Fabio Nunes - Ernest Terpiłowski (75, Radosław Gołębiowski), Dominik Kun, Patryk Lipski (75, Martin Kreuzriegler), Juliusz Letniowski (59, Kristoffer Hansen) - Bartłomiej Pawłowski (75, Przemysław Kita). Trener: Janusz Niedźwiedź.
Podbeskidzie: Matvei Igonen - Konrad Gutowski (89, Bartosz Bieroński), Daniel Mikołajewski, Julio Rodríguez, Maciej Kowalski-Haberek, Jeppe Simonsen - Giorgi Merebaszwili (80, Yiğit Emre Celtik), Mathieu Scalet, Dominik Frelek (63, Marcel Misztal), Joan Roman (63, Michał Janota) - Kamil Biliński. Trener: Mirosław Smyła.
Sędziował: Bartosz Frankowski (Toruń).
Żółte kartki: Lipski, Fábio Nunes, Letniowski, Nowak - Mikołajewski, Janota, Scalet.
Widzów: 18.004.

W porównaniu do poprzedniego meczu z Miedzią Legnica, trener Janusz Niedźwiedź dokonał dwóch zmian. Nie było w składzie Pawła Zielińskiego i Radosława Gołębiowskiego, a pojawili się w drużynie Juliusz Letniowski i Fabio Nunes.
Wyczuwało się atmosferę wielkiego wydarzenia na Widzewie. Stadion zapełnił się kibicami, którzy już w 5 minucie przeżyli wielką radość. Marek Hanousek przejął piłkę, podał do Bartłomieja Pawłowskiego, który wygrał pojedynek z obrońcą gości i trafił do siatki.
Czas na decydujące trafienie - ogromna sektorówka o takiej treści pojawiła się na trybunie pod zegarem. Przedstawiała dłoń z rzutką, która celowała w tarczę. Na tarczy były części trafione z nazwami drugiej ligi, dalej pierwszej ligi, a ta rzutka wprawiana właśnie w ruch trafiała w ekstraklasę.
W 23 minucie mogło być 2:0, ale po kapitalnym strzale Patryka Lipskiego wspaniałą interwencją popisał się bramkarz Podbeskidzia Estończyk Matvei Igonen.
Pechowy był to okres gry dla Patryka Stępińskiego. Obrońca Widzewa po kilku brutalnych faulach rywali często leżał na murawie, aż w końcu musiał opuścić boisko. Jego miejsce zajął Paweł Zieliński.
Tuż przed końcem pierwszej połowy na Widzew dotarła informacja, że Arka prowadzi z Sandecją. Łodzianie musieli zatem utrzymać wygraną do końca meczu. Inaczej spadliby na trzecie miejsce, które daje szansę gry w ekstraklasie, ale poprzez baraże. O takim rozwiązaniu nikt w Widzewie słyszeć nawet nie chciał. I bardzo dobrze.
Gwizdek na koniec pierwszej połowy oznaczał, że Widzew jest o trzy kwadranse od ekstraklasy.
Dwie minuty po przerwie zamarły serca kibiców. Goście jednak wyrównali. Prostopadłe podanie w pole karne trafiło do Mathieu Scaleta, a zawodnik posiadający podwójne obywatelstwo francusko-polskie pokonał Henricha Ravasa. Na trybunach konsternacja.
Zaledwie cztery minuty trwała niepewność widzewiaków. W51 minucie po akcji Ernesta Terpiłowskieo zdobywca pierwszego gola Bartłomiej Pawłowski trafił w poprzeczkę. Piłka spadła pod nogi Dominika Kuna, który odzyskał prowadzenie dla łodzian. To dopiero pierwsza ligowa bramka Dominika Kuna w Łodzi. Wcześniej pokonał bramkarza Sandecji w Nowym Sączu, strzelał też w Łodzi, ale w meczach Pucharu Polski, przeciwko GKSJastrzębie i Wiśle Kraków.
Znów wróciły uśmiechy na lica kibiców Widzewa. Ile by dali fani klubu z al. Piłsudskiego, by w tym momencie czas płynął szybciej. Większość ściskała kciuki do krwi.
Po godzinie gry znów Patryk Lipski groźnie strzelał, ale piłka przeleciała kilka centymetrów nad poprzeczką bramki Podbeskidzia.
Jak ten czas wolno płynął. Doping kibiców Widzewa nie ustawał, był na poziomie Ligi Mistrzów. Trener Janusz Niedźwiedź dokonał w jednym momencie trzech zmian. Wszystkie działania na Widzewie odniosły pozytywny skutek. Do końca trwała nerwówka, na szczęście wynik nie uległ zmianie. W stylu Włodzimierza Smolarka (na trybunach był jego syn Ebi Smolarek) widzewiacy grali długo w narożniku boiska.
Marzenia się w końcu spełniły. Kibice po ostatnim gwizdku wybiegli ma murawę i razem z piłkarzami zaprezentowali taniec radości. Prezes Mateusz Dróżdż dziękował wszystkim. Widzew jest w ekstraklasie.
Fortuna pierwsza liga
Stomil Olsztyn - Puszcza Niepołomice 1:0 (Beniamin Czajka 88)
Skra Częstochowa - GKSJastrzębie 1:1 (Szymon Szymański 42 (k) - Mateusz Bondarenko 22)
GKS Tychy - Korona Kielce 1:1 (Krzysztof Wołkowicz 90-k - Dalibor Takac 26)
Odra Opole - Resovia 0:3(Karol Chuchro 9, 68, Dawid Kubowicz 30)
Górnik Polkowice - Miedź Legnica 0:1 (Mehdi Lehaire 33)
Arka Gdynia - Sandecja Nowy Sącz 2:1 (Michał Marcjanik 45, Mateusz Żebrowski 82 - Łukasz Zjawiński 90-k)
Chrobry Głogów - Zagłębie Sosnowiec 4:0 (Michał Rzuchowski 10, 30, Mavroudís Bougaḯdis 20, Mikołaj Lebedyński 27)
1.Miedź Legnica347756-22
2.Widzew Łódź346253-38
3.Arka Gdynia346162-39
4.Korona Kielce345646-37
5.Odra Opole345151-46
6.Chrobry Głogów345043-34
7.Sandecja Nowy Sącz344739-36
8.GKS Katowice344644-47
9.Podbeskidzie B.-Biała344548-41
10. ŁKS Łódź344533-37
11. Resovia344442-39
12.GKS Tychy344437-41
13.Skra Częstochowa343828-41
14.Puszcza Niepołomice343741-50
15.Zagłębie Sosnowiec343641-48
16.Stomil Olsztyn343532-52
17.Górnik Polkowice342932-54
18.GKSJastrzębie342532-58

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki