Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzik na Bałutach! Czy obecność dzikich zwierząt w mieście jest skutkiem wyrzucanego przez mieszkańców jedzenia?

Angelika Korlaga
Angelika Korlaga
Dzik na Bałutach! Czy jest to skutek wyrzucania resztek jedzenia przez mieszkańców?
Dzik na Bałutach! Czy jest to skutek wyrzucania resztek jedzenia przez mieszkańców? Czytelnik
Nietypowy spacerowicz na Bałutach. Czy obecność dzików jest skutkiem wyrzucanego przez okno jedzenia?

Wyrzucanie resztek jedzenia i... ich skutki

Niedawno nagłaśnialiśmy problem wyrzucanych resztek jedzenia przez mieszkańców, które najczęściej lądowały przez okno na trawnik. O zaprzestanie takich działań apelowali m.in. właściciele psów, którzy podkreślali, że przez takie zachowania ich pupile często zmagają się z problemami zatrucia. Skutkiem wyrzucania resztek z obiadów było również pojawienie się szczurów w domowym odpływie, a takie sytuacje miały miejsce m.in. na osiedlu przy ul. Stefana Grota-Roweckiego. Natomiast całkiem niedawno, bo w niedzielę 13 lutego, jeden z mieszkańców Bałut widział przechadzającego się ulicą ogromnego dzika! Czy jego obecność również jest skutkiem łódzkiego "dokarmiania" zwierząt?

Dzik na Bałutach

Do nietypowego zdarzenia doszło w niedzielę, 13 lutego, kiedy to jeden z mieszkańców przechadzał się ulicą Górniczą, niedalego ul. Zagajnikowej. To właśnie tak około godziny 20.30 oczom mężczyzny ukazał się ogromny dzik. Co prawda zwierzę nie było agresywne, a mężczyźnie udało się zrobić zdjęcie nietypowego spacerowicza, jednak nie zmienia to faktu, iż jest to dzikie zwierzę i w obliczu zagrożenia może stać się nieobliczalne.

W okolicach ulic Zagajnikowej i Niemojewskiego również swego czasu widywana była locha wraz z młodymi, jednak jak radzą mieszkańcy - Samice dzika, zwłaszcza jak spaceruje z młodymi lepiej jest omijać szerokim łukiem.

Apel jeden z mieszkanek na grupie "Łódź, Teofilów"

Na jednej z osiedlowych grup na Facebooku "Łódź, Teofilów", jedna z mieszkanek nagłośniła problem wyrzucanego jedzenia. Jak zaznaczyła, od na pozór niewinnego zachowania może dojść do prawdziwej tragedii.

- Zastanawiam się, co musi się wydarzyć, żeby ludzie zaczęli myśleć! Ja rozumiem, że może wyrzucamy zwierzętom jedzenie, żeby się nie zmarnowało! Ale chyba trzeba troszeczkę pomyśleć! Jak można dokarmiać dzikie zwierzęta na osiedlu zamieszkałym przez tysiące młodych mam, starszych ludzi i właścicieli psów. Gdzie Ci ludzie spokojnie i bezpiecznie mogą wyjść na spacer? Tu nie chodzi o sarenki i bażanty, ale o dziki! Jest ich w Łodzi pełno na każdym peryferyjnym osiedlu! - apeluje kobieta.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Dzik na Bałutach! Czy obecność dzikich zwierząt w mieście jest skutkiem wyrzucanego przez mieszkańców jedzenia? - Express Ilustrowany

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki