Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziury w łódzkich drogach. Drogowcy zwracają się do łódzkich kierowców o zgłaszanie dziur w jezdniach

Marcin Bereszczyński
Krzysztof Szymczak
Zarząd Dróg i Transportu w Łodzi rozpoczął łatanie dziur w jezdniach. Uzupełnianiem ubytków w asfalcie zajmą się cztery firmy.

Zarząd Dróg i Transportu zapewnia, że jest przygotowany do zimowego utrzymania łódzkich dróg i naprawy dziur w jezdniach. Wytypował ulice w najgorszym stanie. Prace już się tam zaczęły. Jest też spis ulic, które będą naprawiane w najbliższym czasie. Łodzianie mogą zgłaszać niebezpieczne wyrwy w asfalcie pod adresem mejlowym: [email protected].

- Wybrane zostały cztery firmy, które zajmą się łataniem dziur. Mogą przerobić tysiąc ton masy bitumicznej. W tym roku na naprawę jezdni przeznaczyliśmy 4 mln zł, czyli tyle samo, co w ubiegłych latach. W okresie zimowym dziury będą łatane na zimno. To gorszy sposób doraźnego zalania dziur masą bitumiczną. Wiosną, gdy będzie ciepło, wprowadzona będzie metoda na gorąco. Wtedy wycinane będą fragmenty asfaltu, które zostaną zalane bardziej trwałą masą - mówi Maciej Sobieraj, zastępca dyrektora ZDiT.

CZYTAJ TEŻ: Odszkodowanie za dziurę w drodze. Łodzianin przebił oponę, odszkodowania nie otrzymał

Ubytki w asfalcie zostały już naprawione na ul. Puszkina, Transmisyjnej, Przybyszewskiego, Gajcego, Tuwima, Wysokiej, Dowborczyków, Bednarskiej, Zarzewskiej, Śląskiej, Leczniczej, Kilińskiego i Podmiejskiej. Na liście ulic, które będą naprawiane w najbliższym czasie, są: Pryncypalna, Kolumny, Kotoniarska, św. Wojciecha, Traktorowa i św. Teresy od Dzieciątka Jezus. - Patrolujemy miasto i dopisujemy kolejne ulice do listy - mówi Maciej Sobieraj. - Czekamy na zgłoszenia od łodzian. Gdy pojawi się szczelina w nawierzchni drogi, to wpłynie do niej woda i zamarznie. Wyrwa w jezdni może zrobić się z dnia na dzień.

- W najgorszym stanie są ulice bez podbudowy, albo tam, gdzie asfalt był wylany na bruk - dodaje Tomasz Andrzejewski, rzecznik ZDiT. - Inwestycje drogowe spowodowały, że coraz mniej pieniędzy musimy wydawać na łatanie dziur i coraz mniej masy bitumicznej trzeba do nich wlewać. Tę tendencję obserwujemy od 2014 r.

Kierowcy, którzy uszkodzili pojazdy na dziurach, nie muszą już martwić się o odszkodowania. Miasto zawarło umowę z Towarzystwem Ubezpieczeń Wzajemnych na ubezpieczenie takich szkód. W ubiegłym roku miasto nie miało zawartej umowy na oszacowanie szkód poniżej 2 tys. zł. Kierowcy zgłosili ponad tysiąc takich przypadków i musieli długo czekać na odszkodowania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki