Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziwne, że zbudowali S8 na czas

Piotr Brzózka
Piotr Brzózka
Piotr Brzózka fot. Grzegorz Gałasiński/archiwum
W szystko można zrobić, wystarczy tylko robić. Wnioskując po postępach w budowie podłódzkiego odcinka trasy S8, już rok temu można było stwierdzić, że wykonawca wyrobi się w terminie styczeń 2014 - materiału do prognoz dostarczały i dane liczbowe obrazujące postęp prac, i naoczne obserwacje.

"Ale zapieprzają" - mówili kierowcy przecinając plac budowy "ósemki" pod Rzgowem czy za Pabianicami. Trudno oczywiście laikom ocenić, czy to już był maks możliwości, które można z siebie wykrzesać. Jednakże już sam obraz uwijających się ludzi w liczbie większej niż 10 osób na kilometr kwadratowy nastrajał pozytywnie do całej operacji.

Przypomnijmy sobie jak duża, znana firma kończyła i skończyć nie mogła krótkiego dwupasmowego łącznika do trasy S14. Pisaliśmy wtedy w DŁ, że drogowcy wspierają przemysł tytoniowy: jeden grzebał w ziemi, czterech pozostałych dopingowało towarzysza, wspierając się na łopatach i odpalając papierosa od papierosa. Wynik - pół roku spóźnienia.

Dość często przecinam zarówno plac budowy S8, jak i A1, o ile ten drugi można nazwać pełnoprawnym placem budowy. W polach za Tuszynem ktoś zrył wprawdzie kiedyś lekko pas ziemi, ale żebym tam kiedykolwiek widział żywego człowieka - nie powiem.

GDDKiA podaje, że w ostatnich dniach listopada przy budowie A1 pracowało średnio 200 osób. Nieźle, jak na 40 kilometrów drogi, prawda? Teraz ponoć jest ich już 400. Tylko, że zima idzie. Wykonawca deklarował jesienią, że potrzebuje 11 miesięcy na skończenie autostrady. Zapomniał dodać, że chodzi mu o 11 miesięcy wytężonej pracy, a nie miesięcy kalendarzowych.

Podwykonawcy z wolna instalują się na placu budowy. Gdyby tylko nie ta wredna zima, może nawet pracowaliby bez wytchnienia przez następnych 10 miesięcy i w październiku oddaliby drogę do odbioru technicznego. Wykonawca jest jednak przekonany, że zamawiający, czyli GDDKiA rozumie, że są pewne warunki obiektywne...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki