EC1 zaczyna nabierać kształtów [ZDJĘCIA]

- Prace na EC1 Wschód powinny skończyć się w styczniu przyszłego roku. W tej sprawie zakończyliśmy już negocjacje z wykonawcą. Cały czas trwają rozmowy z firmą Porr, która pracuje w części zachodniej. Wiadomo jednak, że budowa nie zakończy się przed czerwcem przyszłego roku - mówi Paweł Żuromski, kierownik projektu rewitalizacji EC1.

Pierwotny plan zakładał, że prace budowlane miały skończyć się we wrześniu tego roku. Na 2013 rok planowano prace wykończeniowe. Na początku 2014 obie części miały zostać oddane do użytku.

W EC1 Zachód powstanie centrum nauki i techniki z tzw. ścieżką energetyczną opartą na oryginalnych urządzeniach z elektrociepłowni. Odwiedzający mają w ten sposób uczyć się skąd się bierze energia. W EC1 Wschód mają się znaleźć studia filmowe i dźwiękowe, powierzchnie wystawiennicze, planetarium, siedziby i biura instytucji kultury.

Największy postęp widać właśnie w EC1 Wschód, ukończony jest już budynek restauracji. Wyraźnie rysują się już widoczne na wizualizacji trzy charakterystyczne owalne elementy konstrukcji budynku. Będą one pokryte elewacją przypominającą blachę. Wykonano już w całości stalową konstrukcję planetarium. W środku szkieletu kuli znajduje się już wylana z betonu konstrukcja pod amifiteatralną widownię. Lada moment w wewnątrz będą już kładzione tynki i posadzki. W dużej części udało się już również odnowić ceglaną elewację budynku. Wąski komin jest już gotowy.

Na terenie budowy stanęły już charakterystyczne niebieskie elementy systemów odpylających. Wysokie, stalowe stelaże pełnią funkcję wielkich rzeźb. Dwie z nich będą ozdabiać wejście od strony ul. Tuwima. Konstrukcje pochodzą z lat 80.

Choć opóźnienia na EC1 Zachód są znaczne, efekty prac renowacyjnych są już bardzo widoczne. Rewitalizacja tej części elektrociepłowni jest bardzo trudna. Przede wszystkim trzeba obiekt doprowadzić do stanu pierwotnego. Elektrociepłownia powstała na początku XX wieku i przez lata ulegała różnych modyfikacjom. Podczas prac okazało się również, że konstrukcja budynku nie jest w dobrym stanie. Zamiast tylko ją wzmocnić trzeba było ją odtworzyć. Ściany buduje się ze stali i cegły.

Mnóstwo problemów sprawił jeden z trzech kotłów, który trzeba było częściowo rozebrać, bo w ma być dla zwiedzających widoczny w przekroju. Trzeba było go delikatnie rozebrać, aby nie uszkodzić części, która ma być widoczna. Dostęp do niego był bardzo utrudniony. Kocioł miał jedynie małe otwory, przez które dawniej wchodzili pracownicy robiący przegląd techniczny. Wewnątrz budynku jest w tej chwili mnóstwo piasku, bo odnowiona turbina oraz konstrukcja pod kino 3D były piaskowane.