Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Eduards Visnjakovs będzie królem strzelców

Paweł Hochstim
Visnjakovs w dwóch meczach zdobył aż cztery gole
Visnjakovs w dwóch meczach zdobył aż cztery gole Krzysztof Szymczak
- Znakomicie czuję się w Łodzi i w Widzewie. Jestem bardzo zadowolony, że tutaj trafiłem - mówi Eduards Visnjakovs, nowa gwiazda Widzewa. To właśnie dzięki niemu kibice drużyny z al. Piłsudskiego już dawno zapomnieli o Mariuszu Stępińskim i coraz mniej żałują odejścia do Malagi Bartłomieja Pawłowskiego.

Visnjakovs w dwóch meczach widzewskiej drużyny zdobył aż cztery gole, a wszystkie zapewniły łodzianom zwycięstwa. W ostatnim czasie nikt nie miał takiego wejścia do zespołu. I to w dodatku w sytuacji, w której osłabiony Widzew miał spełniać rolę chłopca do bicia. Visnjakovs, piłkarz, który sam wygrywa mecze, zmienił plany widzewskich rywali.

- Sam nic bym nie osiągnął. W meczach gra cała drużyna i wszyscy pracują na sukces - skromnie odpowiada Łotysz.

Visnjakovs, który mówi po rosyjsku i nieco po angielsku zapowiada, że szybko nauczy się języka polskiego, by łatwiej porozumiewać się z kolegami z zespołu i z dziennikarzami. - Potrzebuję kilku miesięcy. Na szczęście dużo rozumiem, bo przecież polski jest podobny do rosyjskiego - mówi gwiazdor Widzewa.

Veljko Batrović, czarnogórski talent, który miał być gwiazdą Widzewa, ale na razie w Polsce idzie mu średnio, jest przekonany, że "Wiśnia" będzie królem strzelców polskiej ekstraklasy. Na razie ma na to duże szanse, bo z czterema golami na koncie prowadzi w klasyfikacji strzelców.

Łotewski napastnik nie ukrywa, że jego celem jest miejsce w reprezentacji swojego kraju. Konkurencję ma sporą, bo przecież w ataku Łotyszy gra Artjoms Rudnevs, do niedawna piłkarz Lecha Poznań, a dzisiaj gwiazda niemieckiego HSV Hamburg. Grając w Widzewie Visnjakovsowi trudno będzie wyprzedzić Rudnevsa, ale wiadomo, że łódzki klub dla Łotysza ma być przystankiem w drodze do Europy.

Na razie szybko podąża na zachód, bo przecież jeszcze dwa miesiące temu był graczem kazachskiego Szachtiora Karaganda, który walczy w eliminacjach Ligi Mistrzów. Visnjakovs może trochę żałować odejścia z Szachtiora, bo jego drużyna wyeliminowała już białoruski BATE Borysow, a w pierwszym meczu trzeciej rundy pokonała u siebie albański Skenderbeu Korce 3:0. Awans do następnej rundy oznacza, w najgorszym wypadku, pewne miejsce w Lidze Europejskiej.

Visnjakovs w meczu z Koroną Kielce zdążył już poznać brutalność polskiej ligi. Boisko opuszczał uśmiechnięty, bo strzelił dwa gole, ale jednocześnie pokopany. - Dawno nie byłem tak poobijany, Korona rzeczywiście zagrała bardzo ostro. Ale daliśmy sobie radę - podkreśla.

W sobotę znów zagra na stadionie Widzewa, tym razem przeciwko Górnikowi. Eduards, dwie kolejne poprosimy...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Eduards Visnjakovs będzie królem strzelców - Dziennik Łódzki

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki