Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Egzamin na prawo jazdy: oblała taksówkarka i kierowca rajdowy. Poseł PO zdał, ale strzelał

Marcin Torz
Poseł Stanisław Huskowski zdobył 71 punktów. Zdał jako jedyny
Poseł Stanisław Huskowski zdobył 71 punktów. Zdał jako jedyny fot. Janusz Wójtowicz
Nowy egzamin teoretyczny na prawo jazdy zbiera żniwo. Od dnia wprowadzenia nowych zasad podeszło do niego 357 osób, zdało zaledwie 85 osób. Oznacza to, że test zdał co czwarty kandydat na kierowcę (na starych zasadach zdawało 90 procent). A jak poradziliby sobie z nowym egzaminem ci, którzy od lat prowadzą samochody? Na prośbę Gazety Wrocławskiej do egzaminu przystąpili znani Dolnoślązacy i praktykujący kierowcy. Zobaczcie efekty.

SPRAWDŹ, JAK TY ZDAŁBYŚ EGZAMIN - KLIKNIJ I ROZWIĄŻ TEST!

Podczas egzaminu można zdobyć maksymalnie 74 punkty, aby zdać - wystarczy zebrać ich 68.

Jerzy Skoczylas, wrocławski radny, satyryk
Na naszym egzaminie zdobył 65 punktów. Nie zdał.

Prawo jazdy ma od ponad 30 lat, miał kilka niegroźnych stłuczek. - Niektóre pytania były po prostu bez sensu. Choćby to: co musimy mieć w samochodzie? Gaśnicę, koło zapasowe, czy trójkąt ostrzegawczy. Moim zdaniem wszystkie te trzy rzeczy. Ale można było zaznaczyć tylko jedną odpowiedź i wybrałem gaśnicę. A okazało się, że chodzi o koło zapasowe. A przecież teraz najnowsze samochody nie mają już takich kół, tylko zestawy naprawcze - mówi Skoczylas. - Kolejnym pytaniem, które moim zdaniem, nie ma większego sensu, było o to, czy stojąc w korku można zgasić światła. Odpowiedziałem, że nie, ale okazało się, że jednak tak. Co to ma wspólnego z bezpieczeństwem na drodze i po co taka wiedza kierowcy - pyta Skoczylas. - Mam wrażenie, że twórcy testów zbyt sztywno trzymali się suchych przepisów, a za mało brali pod uwagę względy bezpieczeństwa na drodze. Inna sprawa, że część pytań jest źle skonstruowana jeśli chodzi o zasady języka polskiego i przez to można mieć wątpliwości, czy odpowiada się poprawnie - dodaje.

Stanisław Huskowski, poseł PO, członek sejmowej komisji infrastruktury, były prezydent Wrocławia
Na naszym egzaminie zdobył 71 punktów. Zdał.
Prawo jazdy ma od blisko 40 lat, nigdy nie miał wypadku. - Zdałem, ale mam wątpliwości czy nowe pytania są w porządku. Kilka z nich było bardzo dwuznacznych, chyba też źle sprecyzowanych. O ile z kodeksu drogowego poszło mi dobrze, to jeśli chodzi o pomoc medyczną, to - przyznam - parę razy strzeliłem. Nie wiedziałem na przykład, że gdy rozpoczynamy reanimację, to na samym początku trzeba zrobić pięć wdechów - mówi Huskowski. - Zwrócę się do ministra infrastruktury i poproszę o udostępnienie mi wszystkich pytań. Przejrzę je i swoje wątpliwości przekażę resortowi - deklaruje poseł.

Joanna Pawelec, taksówkarka z radia Taxi Serc
Na naszym egzaminie zdobyła 66 punktów. Nie zdała.

Prawo jazdy ma o 14 lat, za kierownicą taksówki pracuje od pięciu lat. Nigdy nie miała wypadku. - Niektóre pytania są banalne. Popełniłam jeden błąd z pośpiechu. Ile można jechać autostrada? Zapomniałam, że zmieniły się przepisy i zaznaczyłam, że 130 kilometrów na godzinę, a poprawna odpowiedź to 140 - mówi Pawelec. - Ale już inne pytanie, na które udzieliłam błędnej odpowiedzi, było po prostu dziwne. Na filmie widzimy, że dojeżdżamy do skrzyżowania, a ruchem kieruje policjant. Daje nam znak, żebyśmy jechali, ale w tym momencie do pasów podchodzi pieszy. Pytanie brzmiało, czy możemy przejechać, czy też może ustąpić pierwszeństwa pieszemu? Zaznaczyłam, że ustępujemy, bo tak przecież się robi, nie tylko dlatego że tak jest kulturalnie, ale przede wszystkim: bezpiecznie. Okazuje się, że według twórców egzaminu pieszych w takich sytuacjach na pasach przepuszczać nie trzeba - dziwi się.

Tomasz Czajkowski, polityk, kierowca rajdowy
Na naszym egzaminie zdobył 65 punktów. Nie zdał.

Nigdy nie miał wypadku, nie dostał też żadnego mandatu. Prawo jazdy ma od ponad 20 lat. - Te pytania powinny zostać zweryfikowane. Zwłaszcza jedno jest po prostu absurdalne. Czy możemy wyprzedzić ciągnik w sposób bezpieczny? Na filmie widać nasz samochód, ciągnik oraz prostą, pustą drogę. Zaznaczyłem więc, że można, ale okazało się, że nie. Mogę się domyślać, że twórcy pytania chodziło o to, żeby kursant miał świadomość, że wyprzedzając trzeba bardzo uważać. Ale w takim razie kompletnie do pytania nie pasuje filmik - mówi Czajkowski. - Kłopot sprawiły mi także pytania z pomocy medycznej. To dobrze, że egzamin został zmieniony, bo wcześniejszy wymagał wyłącznie uczenia się na pamięć, ale ten który obowiązuje jest niejasny i głównie przez to ludzie mają kłopoty - twierdzi.

Janusz Wójtowicz, fotoreporter Gazety Wrocławskiej
Na naszym egzaminie zdobył 64 punkty. Nie zdał.

Prawo jazdy ma od 15 lat. Codziennie spędza kilka godzin za kółkiem. - Dobrze, że mam już prawo jazdy. Wyłożyłem się na pytaniu o to, co trzeba mieć w samochodzie: zaznaczając gaśnicę, a chodziło o koło zapasowe. Kolejny błąd popełniłem, gdy na filmie zobaczyłem autobus włączający się do ruchu w terenie niezabudowanym. W mieście (gdzie oczywiście jest taki obowiązek) ale też poza nim, kierowcy przeważnie ustępują miejsca autobusom. Dlatego też na pytanie, czy można ustąpić mu miejsca, bez wahania odpowiedziałem, że tak. Bo to po prostu bezpieczniejsza opcja. Gdy okazało się, że jednak to błąd, mocno się zdziwiłem - mówi.

Egzamin przeprowadziliśmy na licencjonowanym programie, który udostępniła nam Akademia Dobrej Jazdy, najlepsza szkoła nauki jazdy Wrocławiu (numer jeden na liście WORD pod względem zdawalności).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki