1/27
Matura w łódzkich szkołach
fot. Archiwum Dziennika Łódzkiego

Matura w łódzkich szkołach

2/27
Matura w łódzkich szkołach
fot. Archiwum Dziennika Łódzkiego

Matura w łódzkich szkołach

3/27
Duża afera maturalna wybuchła w Łodzi, w 1930 roku. Jej...
fot. Archiwum Dziennika Łódzkiego

Duża afera maturalna wybuchła w Łodzi, w 1930 roku. Jej bohaterem był pan Rudnicki, nauczyciel polskiego w gimnazjum męskim im. Ignacego Skorupki, które było pod opieką towarzystwa „Oświata”. Pan Rudnicki uczył m.in. ósmą, maturalną klasę. Musiał polubić swoich uczniów lub był bardzo ambitnym pedagogiem, który nie zniósłby porażki, czyli klęski maturalnej swych podopiecznych. Przed maturą z języka polskiego wręczył każdemu z uczniów kartkę z pytaniami, które może im zadać. Podał im również odpowiedzi. Pan Rudnicki po prostu chciał, by chłopcy jak najlepiej zdali egzamin. I pewnie nikt, by się o tym nie dowiedział, gdyby przypadkowo nie wygadał się jeden z uczniów pana Rudnickiego. O aferze poinformowano kuratorium. Do gimnazjum im. Skorupki przybył kurator Gadomski, który osobiście wyjaśniał sprawę.

- Egzamin został przerwany! - informowała „Ilustrowana Republika”. - Niektórzy uczniowie i nauczyciele zostali przesłuchani przez kuratora. W wyniku tych przesłuchań kurator zarządził natychmiastowe zawieszenie pana Rutkowskiego w obowiązkach. Postanowił też, że w szkole zostanie przerwany egzamin maturalny dopóki cała sprawa nie zostanie do końca należycie zbadana i nie będzie stwierdzone w jakim stopniu uczniowie szkoły są zamieszani w tę aferę.

Po kilku dniach potwierdzono, że pan Rudnicki rozdał uczniom pytania i odpowiedzi. Ale uczniowie, a także dyrekcja szkoły nie są za to odpowiedzialni. Postanowiono więc, że matury w gimnazjum im. Skorupki zostaną wznowione. Egzaminatorem z polskiego został inny nauczyciel. A pan Rudnicki stracił pracę.

CZYTAJ WIĘCEJ >>>>


4/27
Przed wojną matura miała inną rangę niż dzisiaj. Była...
fot. Archiwum Dziennika Łódzkiego

Przed wojną matura miała inną rangę niż dzisiaj. Była elitarnym egzaminem. Dziś w całym kraju zdaje ją ponad 280 tysięcy młodych ludzi. Dla porównania w 1937 roku do takiego egzaminu w całej Polsce podeszło około 13 tys. maturzystów. Nic więc dziwnego, że kiedyś zdanie matury traktowane było jak wielki sukces. O tym jakim prestiżem cieszył się egzamin dojrzałości niech świadczy to, że korespondent łódzkiej „Ilustrowanej Republiki”, który pracował w Tomaszowie Mazowieckim, podawał z całą listę młodych ludzi, którzy w czerwcu 1930 roku zdali maturę w tomaszowskim, humanistycznym gimnazjum stowarzyszenia kupców. Byli to: Izak Birencwlg, Stanisław Chmiel, Natan Dyskin, Gustawa Frydmanówna, Władysław Hujda, Longin Hułyk, Janina Kapuścińska, Heinrich Miller, Stefan Nawrocki, Dawid Ofman, Anna Pruska, Kazimierz Rolewski, Józef Różycki, Stan Sobolewski, Dawid Szeps, Henryk Zęcin.

Dwa lata później matury było organizowane już po reformie szkolnej, której autorem był Janusz Jędrzejewicz, minister wyznań religijnych i oświecenia publicznego. Chodziło głównie o odejście od wypracowanego jeszcze przez zaborców systemu kształcenia. Zrezygnowano z nauki w ośmioklasowym gimnazjum, które kończyło się maturą. Reforma spowodowała przede wszystkim to, że ujednolicono w znacznym stopniu szkoły średnie. Dzięki temu także absolwenci liceów zawodowych mogli zdawać na studia. Reforma ustanawiała powszechny obowiązek szkolny na szczeblu szkoły powszechnej, czyli odpowiednika obecnej szkoły podstawowej. Nauka w szkole powszechnej trwała siedem lat. Przy czym ostatni rok nauki był przeznaczony dla tych, którzy nie chcieli się już dalej kształcić. Jednocześnie utworzono trzy typy szkoły powszechnej - pierwszego, drugiego i trzeciego stopnia. Nauka w szkole powszechnej pierwszego stopnia trwała siedem lat, a jej program obejmował cztery klasy. Jej absolwenci nie mogli dalej uczyć się w gimnazjum.

>>>>



Kontynuuj przeglądanie galerii
Dalej

Polecamy

Karate. Kyodo World Cup w Rzgowie. Na starcie kilkuset zawodników z całego świata

Karate. Kyodo World Cup w Rzgowie. Na starcie kilkuset zawodników z całego świata

Horoskop dzienny na środę, 17 kwietnia. Do kogo dziś uśmiechnie się los?

Horoskop dzienny na środę, 17 kwietnia. Do kogo dziś uśmiechnie się los?

Obłędna zapiekanka z bakłażanem. To danie robi się samo!

Obłędna zapiekanka z bakłażanem. To danie robi się samo!

Zobacz również

Karate. Kyodo World Cup w Rzgowie. Na starcie kilkuset zawodników z całego świata

Karate. Kyodo World Cup w Rzgowie. Na starcie kilkuset zawodników z całego świata

Finał „Ninja Warrior Polska”. Czeka 200 tys. Łodzianin zdobędzie Górę Midoriyama?

Finał „Ninja Warrior Polska”. Czeka 200 tys. Łodzianin zdobędzie Górę Midoriyama?