Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ekipa programu "Było... nie minęło" w gminie Kiełczygłów. Szukano mogiły powstańca [FOTO]

Zbigniew Rybczyński
Zbigniew Rybczyński
Urząd Gminy Kiełczygłów
W gminie Kiełczygłów gościła ekipa telewizyjnego programu historycznego „Było... nie minęło”. Przy pomocy georadaru zlokalizowano miejsce pochówku powstańca styczniowego

Ekipa programu TVP Lublin z redaktorem Adamem Sikorskim na czele przyjechała do wsi Lipie w sobotę, 12 maja. W rejonie przydrożnej kapliczki przeprowadzono poszukiwania mogiły powstańca styczniowego, który według przekazów zginął w tym miejscu. Działo się to po bitwie pod Radoszewicami. Podczas ucieczki powstaniec schował się w drewnianej kapliczce. Wpadł jednak w ręce Kozaków i został zabity, a następnie pochowany przy drodze.

Poszukiwania wzbudziły duże zainteresowanie miejscowej społeczności, w tym młodzieży i dzieci. Do Lipia zjechali też badacze i pasjonaci historii z innych stron. Nie zabrakło znawcy tematyki powstańczej prof. Tadeusza Olejnika, autora monografii „Powstanie styczniowe na ziemi wieluńskiej” (2013). Z Wielunia dotarli też członkowie Stowarzyszenia Historycznego Bataliony Obrony Narodowej. W sumie poszukiwaniom przyglądało się ok. 150 osób.

Akcja zakończyła się sukcesem, przy pomocy georadaru udało się zlokalizować miejsce pochówku uczestnika narodowego zrywu z 1863 r. Miejsce zostało oznaczone, sporządzono odpowiednią dokumentację. Relacja z Lipia zostanie zapewne wyemitowana w jednym z najbliższych odcinków „Było... nie minęło”.

- Cel został osiągnięty, a teraz naszą wspólną sprawą jest przywrócenie temu miejscu honoru i należnej pamięci – zapowiada wójt gminy Kiełczygłów Kazimierz Jędrzejski.

Zobacz też: Grób Nieznanego Żołnierza. - To symbol wolności, o którym musimy pamiętać

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki