Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ekipa Widzewa chce pójść za ciosem. Wraca do hali przy Małachowskiego

Dariusz Kuczmera
Dariusz Kuczmera
Po ważnym zwycięstwie odniesionym w Katowicach, ekipa Widzewa Łódź Futsal wraca do hali przy ul. Małachowskiego. W spotkaniu 12. kolejki Futsal Ekstraklasy Czerwono-biało-czerwoni zagrają w sobotę o 19:00 z AZS UW Darkomp Wilanów. Liczymy na Wasz doping w walce o ważne ligowe punkty – bilety ciągle są w sprzedaży!

Tydzień temu ekipa Marcina Stanisławskiego, pokonując 6:4 AZS UŚ Katowice, przełamała serię czterech ligowych porażek. To zwycięstwo ma wyjątkowy wymiar, ponieważ zostało odniesione pomimo sporych problemów kadrowych w drużynie Czerwono-biało-czerwonych. Trzy punkty wywalczone w Katowicach pozwalają także utrzymać kontakt z górną połową tabeli, co jest bardzo ważne, ponieważ osiem najlepszych zespołów fazy zasadniczej awansuje do play-off. Beniaminek z Łodzi po jedenastu kolejkach zajmuje dziewiąte miejsce z dwoma punktami straty do aktualnie ósmej w stawce drużyny Red Dragons Pniewy.

Oprócz bardzo cennych punktów, ten mecz miał ogromne znaczenie z perspektywy psychologicznej. Takie przełamanie złej serii bardzo dobrze wpływa na zespół, dodaje mu sił, wiary we własne możliwości. Tym bardziej, że w Katowicach przegrywaliśmy 2:3 i musieliśmy odrabiać straty. Oczywiście z nadzieją patrzymy w stronę górnej części tabeli, ale cały czas musimy pamiętać o tym, że drużyny sklasyfikowane niżej od nas też mają swoje aspiracje. To oznacza, że nie możemy sobie pozwolić na pobłażliwość i dekoncentrację – mówi Dariusz Słowiński, kapitan Widzewa Łódź Futsal.

W sobotę przed drużyną Marcina Stanisławskiego dobra okazja do zdobycia kolejnych ważnych punktów. Czerwono-biało-czerwoni zagrają we własnej hali z niżej sklasyfikowanym AZS UW Darkomp Wilanów. Zespół ze stolicy zajmuje w tabeli Futsal Ekstraklasy co prawda dwunaste miejsce, ale jego forma wyraźnie idzie w górę: niespodziewanie wygrał dwa ostatnie mecze z dużo wyżej sklasyfikowanymi przeciwnikami z Bochni i Torunia.

Te wyniki z jednej strony muszą robić wrażenie, ale z drugiej pokazują też, że w tej lidze w zasadzie każdy może wygrać z każdym. My także ostatnio odnieśliśmy ważne zwycięstwo, dzięki czemu podejdziemy do sobotniego spotkania z dużo chłodniejszymi głowami. A spokój bardzo się przyda, bo zmierzymy się z młodym, dynamicznym i nieobliczalnym zespołem, który bardzo dobrze rozumie się na boisku. Myślę, że kibice mogą spodziewać się walki od pierwszej do ostatniej minuty, ponieważ i dla nas, i dla nich punkty zdobyte przed krótką świąteczno-noworoczną przerwą, pozwolą złapać trochę oddechu – mówi Jan Dudek, zawodnik Widzewa Łódź Futsal.

Na sytuację w kadrze Czerwono-biało-czerwonych możemy patrzeć z ostrożnym optymizmem, ponieważ wątpliwości dotyczą jak na razie tylko Maksyma Pautiaka. Ukrainiec wraca do treningów, ale nie wiadomo, czy zagra już w sobotę. Cały czas wykluczony z gry jest Łukasz Góralczyk.

Sobotni mecz to przedostatnia w tym roku okazja do tego, by dopingować Czerwono-biało-czerwonych w hali przy ul. Małachowskiego. Wsparcie tak zaangażowanych i żywiołowo reagujących kibiców jest nieocenione w walce o ważne ligowe punkty. Dlatego gorąco zachęcamy do nabycia biletów dostępnych na stronie https://widzew.sportigio.com/tickets i głośny doping już od pierwszego gwizdka zaplanowanego w sobotę na godzinę 19:00!
Pamiętajcie - #wjednościsiła!

Widzew Łódź Futsal wspiera Miasto Łódź.

od 7 lat
Wideo

Gol z 50 metrów w 4 lidze! Ursus vs Piaseczno

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki