Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Elastyczny czynsz uratuje Piotrkowską?

Matylda Witkowska
Ali Koussan chce przyciągnąć na Piotrkowską butiki.
Ali Koussan chce przyciągnąć na Piotrkowską butiki. Krzysztof Szymczak
Jak przyciągnąć na ulicę Piotrkowską odzieżowe butiki? Związać wysokość czynszu z obrotami - uważa Ali Koussan, nowy doradca prezydenta Łodzi ds. ulicy Piotrkowskiej. Jeśli ich interesy pójdą kiepsko, czynsze też spadną.

- Na całym świecie eleganckie butiki Prady czy Chanel nie mieszczą się w centrach handlowych, tylko przy głównych ulicach miast. Chciałbym, żeby pojawiły się także i w Łodzi - mówi Koussan, właściciel baru One 21, który od środy doradza Łodzi w sprawie deptaka.

Jego sposobem na przyciągnięcie handlowców z branży odzieżowej jest połączenie wysokości czynszu z obrotami. Ci, którzy mają mniej klientów, płaciliby mniej. Czynsz spadałby też w miesiącach, gdy ruch jest mniejszy. To zatrzymałoby ucieczkę handlowców.

- Takie rozwiązania stosuje się powszechnie w centrach handlowych - tłumaczy Koussan. - Na Piotrkowskiej płaciliby minimalny stały czynsz plus procent od obrotów. Moim zdaniem powinno to być 7-8 procent.

Co na to miasto?
- W tej sprawie musiałaby wypowiedzieć się pani prezydent, a w tej chwili jest w Londynie - mówi Marcin Masłowski, rzecznik prasowy prezydenta Łodzi.

Na razie stawki w miejskich lokalach przy Piotrkowskiej ustalane są na licytacjach. Sumy wywoławcze zależą od rodzaju działalności. Dla handlu to 48,97 zł, dla gastronomii 18,66 zł.

Efekt? Sklepy odzieżowe, z których słynęła kiedyś Piotrkowska, bankrutują. Na ostatnim spotkaniu przedsiębiorców z prezydent Hanną Zdanowską jedyną ich reprezentantką była Ewa Schubert, właścicielka butiku Avangarda.

- Każda zmiana, która może poprawić mój los, będzie pozytywna - mówi. - Nie wiem jednak, czy to wystarczy. Jeśli marża wynosi 50 proc., z tego 23 pójdzie na podatek, 7 proc. na czynsz, za resztę opłacę pracowników, to ile mi zostanie?

Wątpliwości ma też Andrzej Faliński, dyrektor generalny Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji. Jego zdaniem w centrach handlowych takie naliczanie czynszu jest rzadkością.

- To rozwiązanie socjalistyczne, promujące tych, którym nie idzie w interesach. Jeśli stawki na Piotrkowskiej są wyśrubowane, to przedsiębiorcy będą uciekać. Bogatym biznes się tu nie opłaci, a biedni zbankrutują.

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki