Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Elżbieta Muszyńska: Trzeba zintegrować Stary Rynek, Pl. Wolności i Manufakturę

Redakcja
Elżbieta Muszyńska, prezes łódzkiego oddziału Towarzystwa Urbanistów Polskich
Elżbieta Muszyńska, prezes łódzkiego oddziału Towarzystwa Urbanistów Polskich Piotr Kamionka / archiwum
Z dr Elżbietą Muszyńską, prezesem łódzkiego oddziału Towarzystwa Urbanistów Polskich rozmawia Marcin Darda

Co się dzieje z koncepcją zagospodarowania trójkąta Plac Wolności - Manufaktura - Stary Rynek? Był konkurs, a jest cisza.

Wiem, że wyniki tego konkursu są wykorzystywane przy pracach prowadzonych przez Miejską Pracownię Urbanistyczną nad projektem miejskiego planu zagospodarowania przestrzennego. Trzeba jednak zdawać sobie sprawę z tego, że procedura przygotowywania tych planów jest ściśle ustalona w ustawie i bardzo skomplikowana. Od przystąpienia do opracowania, a potem uchwalenia droga jest bardzo daleka, to ciągnie się nie miesiącami, a latami. Ale być może, bo deklaruje to nowy dyrektor MPU a także nowy architekt miasta, plany powstaną prężnie i szybko.

W nagrodzonej koncepcji pojawił pomysł przebicia z Placu Wolności via ulica Zachodnia do Manufaktury. Marek Janiak, czyli architekt Łodzi uważa, że to raczej nierealne, bo będą kłopoty z własnością gruntów

Stosunki własnościowe to jest kłopot, który ma każdy pomysł na zagospodarowanie tego obszaru. Trzeba jednak jakoś je pokonać. To jest ten obszar, który ma szczególne znaczenie dla Łodzi, a jednocześnie jest wręcz w stanie ruiny. Ma znaczenie szczególne, bo zarówno historyczne, jak i współczesne. Historycznie to ćwiartka dziewiętnastowiecznego nowego miasta, bo tam się zaczęła historia Łodzi przemysłowej. Założenie o szczególnej wartości kulturowej, zgodnej z klasycznym wzorcem miasta idealnego, czyli zamkniętego w kwadracie z ośmiokątnym placem w centrum, jest naprawdę unikalnym i cennym obszarem. Jego najbardziej zrujnowana, północno-zachodnia ćwiartka ma kolosalne znaczenie przestrzenne między Placem Wolności, który był i powinien pozostać sercem założenia, czyli główną przestrzenią publiczną a Pałacem Poznańskiego i Manufakturą. Rynek Manufaktury stał się właściwie głównym placem miasta, choć moim zdaniem jego proporcje jako wnętrza urbanistycznego są niedobre. Jest zbyt rozległy w stosunku do wysokości ścian, które go otaczają. A mimo to jest bardzo atrakcyjnym miejscem. Nie ja jedna sądzę jednak, że trzy place powinny tworzyć pewien zespół. To Plac Wolności, plac Manufaktury i Rynek Staromiejski. Te trzy miejsca powinny mieć własną specyfikę i atrakcje, ale też powinny się uzupełniać.

Architekt miasta Marek Janiak uważa, że Manufaktura to tylko wielki supermarket.

Wiem, że on tak uważa. Ale powtórzę, że plac Manufaktury stał się najważniejszą przestrzenią publiczną w mieście, a ja uważam, że nie powinien pozostać najważniejszą. Powinien współdziałać z Placem Wolności i Rynkiem Staromiejskim. Ta ostatnia przestrzeń też była wielokrotnie przedmiotem konkursów i opracowań. Łódzki oddział Towarzystwa Urbanistów Polskich zorganizował kiedyś międzyuczelniane warsztaty studenckie, był też konkurs na rewaloryzację rynku, były starania o umieszczenie tam pomnika Władysława Jagiełły. To miejsce szczególne. Plac Wolności z kolei powinien odzyskać status serca miasta, widziałabym przy nim niektóre wydziały magistratu, część w ratuszu, a część w budynku Muzeum Archeologiczno-Etnograficznego, które bardzo cenię, ale które odwiedza się raczej rzadko. Rynek Staromiejski zaś powinien być połączony z parkiem i mieć funkcję raczej rekreacyjną, ale też kulturalną, gastronomiczną i rozrywkową.

Jak ten Rynek Staromiejski powinien być zmieniony?

On wymaga rewaloryzacji od podłogi po ściany. To jest zabudowa bardzo interesująca, powojenna, z okresu socrealizmu, ale zaprojektowana z wielkim wyczuciem przez jednego najlepszych ówczesnych projektantów i urbanistów, czyli profesora Karłowicza. Są tam trzy ściany, czwarta to ściana zieleni i otwarcie na park, zaproszenie w kierunku nowego miasta, czyli Placu Wolności.

Według Janiaka to miejsce bez potencjału.

Och, Marek to był jeden z moich dawnych, ulubionych studentów, a teraz jest bardzo dobrym kolegą z pracy, ale często mamy swoje zdanie. Że to miejsce bez potencjału? Absolutnie się z tym zdaniem nie zgadzam. Tam trzeba zainwestować duże środki, podobnie jak w Plac Wolności. Tam trzeba przenieść linię tramwajową na północ placu, bez przesuwania pomnika i zachowując możliwość dojazdu do budynków. Wejście z Piotrkowskiej byłoby uwolnione od pojazdów i służyło pieszym, tak jak powinno być od początku.

To pójdzie w tę stronę? Łódzkie TUP ma chyba jakiś wpływ na te sprawy?

Bardzo byśmy chcieli, by tak było. Ogłaszamy swoje stanowiska, ale one raz są słyszalne, a raz nie. Reasumując: by zintegrować te trzy miejsca potrzebny jest plan zagospodarowania, choć przy Rynku Staromiejskim działania można podjąć niezależnie, bo chodzi o remont. Trzeba tam stworzyć takie warunki, by w parterach budynków "umieszczały się" funkcje atrakcyjne. Jedna z prac dyplomowych, które recenzowałam, pokazała rynek jako pub, który byłby pod powierzchnią placu. Bardzo ciekawe i inspirujące choćby dla pomysłu umieszczenia pod płytą placu parkingu. Wracając do kwartału między Placem Wolności a Manufakturą, to plany miejscowe trzeba zbudować tak, by umożliwiały różne sposoby inwestowania. Myślę tu o założeniu atrakcyjnym dla bardzo bogatego inwestora czy konsorcjum, które zainwestuje w cały ten kwartał, a jednocześnie pozostawieniu otwartej drogi dla inwestorów mniejszych, ale niezależnych od siebie.

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki