Elżbieta Nawrocka - Dla Polski, dla naszego regionu.

Jestem w Sejmie RP od 7 miesięcy. Zdążyłam się jednak przekonać, że obecny partyjny system oparty na prostej strategii wzajemnego zwalczania się największych partii politycznych, bez zagłębiania się w istotę zgłaszanych przez oponentów propozycji, prowadzi jedynie do jałowej wymiany ciosów i braku wielu potrzebnych już teraz rozwiązań prawnych. Jestem kobietą, która nie znosi dreptania w miejscu, przepychanek i egzystencji w oderwaniu od codziennego życia Polek i Polaków.

Ja nie muszę kierować się partyjnymi instrukcjami. Nie mam zamiaru być biernym wykonawcą pomysłów politycznych strategów. Szanuję wszystko co dobre w Polskim Stronnictwie Ludowym i zamierzam poprzeć każdy dobry pomysł, ale mam odwagę forsować nowe rozwiązania i zmieniać PSL, tak jak chcieliby tego nie tylko jego członkowie, ale zwłaszcza ci bezpartyjni mieszkańcy naszej pięknej Polski, którzy właśnie w posłach PSL-u upatrują szansy na nieprzerwany, zrównoważony ale i dynamiczny rozwój naszego kraju.

Ja swoje zdanie mam. O tym zdążyli się przekonać wszyscy moi dotychczasowi zwierzchnicy. Ciężką pracą udowodniłam im już, że potrafię dowieść swych racji.

Słyszę głosy przedsiębiorców, którzy nie mogą znaleźć wykwalifikowanych rąk do pracy, szukają pracowników na Ukrainie i w Kazachstanie. Zmagają się wciąż z biurokratycznym i fiskalnym balastem obciążającym każde zatrudnienie. Słyszę też głos ludzi z bliskiej mi okolicy, sąsiadów, Polaków, którzy pracują za najniższą krajową, w kiepskich warunkach i z ledwością pokrywają bieżące wydatki. Uważam, że teraz jest właśnie najlepszy czas, aby przestać powtarzać starą polityczną frazę o walce z bezrobociem. Czas zejść na ziemię, do ludzi i czas zacząć mówić nie o szukaniu miejsc pracy, ale o zapewnieniu DOBREJ PRACY. Ofert pracy na umowy śmieciowe (na szczęście przegłosowaliśmy ustawę regulującą te kwestie), na umowy za najniższą krajową, w koszmarnych warunkach jest pełno. Potrzebne są jednak szybkie działania w zakresie edukacji i rynku pracy, aby pracodawcom dostarczyć dobrze wykształconą zawodowo kadrę (naszą młodzież!), pomóc w działaniach na rzecz podnoszenia wydajności, konkurencyjności i warunków pracy, a jednocześnie zadbać o wyższe wynagrodzenia i lepsze warunki pracy pracowników.

Chcę zmian w tzw. systemie sprawiedliwości. Chcę poważnego resetu priorytetów naszego państwa. Chcę wyższych kar za przestępstwa na dzieciach, kobietach, niewinnych przechodniach, ludziach biednych i niepełnosprawnych - w porownaniu z karami za złe traktowanie zwierząt (choć kocham zwierzęta), za błędy w sprawozdaniach finansowych, deklaracjach podatkowych. Czas odpowiedzieć sobie na pytanie, kto tu jest najważniejszy. Czas wrócić do rozwiązań prawnych prostych, stabilnych i jednakowych dla wszystkich. Prawo ma być dla obywateli nie dla prawników.

Chcę podniesienia nadzoru nad wszelkiego rodzaju publicznymi i niepublicznymi placówkami opieki społecznej, systemu edukacji, opieki zdrowotnej, które w imieniu państwa, czy też w ramach dofinansowania ze środków publicznych sprawują opiekę nad dziećmi, osobami chorymi, niepełnosprawnymi, nad staruszkami i psychicznie chorymi. Jako rodzice, dziadkowie, krewni musimy mieć przekonanie, że oddając państwu polskiemu pod opiekę naszych najbliższych, państwo to potrafi właściwie o nich zadbać i dac im poczucie bezpieczeństwa.

Chcę nowoczesnej enrgetyki. Zamierzam pracować nad upowszechnianiem odnawialnych źródeł energii w gospodarstwach domowych i nad doskonaleniem polityki prosumenckiej.

Popieram dotychczasową polską politykę w Unii Europejskiej. Realizm i sprawność w wykorzystywaniu wsparcia dla rolników, przedsiębiorstw i samorządów przynosi dobre rezultaty. Jestem autorem wielu projektów realizowanych z dofinansowaniem Unii Europejskiej. Wiem jak unijne euro zamieniać na polski sukces.

Drodzy Państwo

Ja nie rzucam słów na wiatr. Dla proponowanych przeze mnie rozwiązań mam już gotowe, opracowane przez specjalistów i pawników założenia do ustaw sejmowych. Już dziś mogę rozpocząć dyskusję o konkretach. Wiem, że znajdę tu sojuszników w klubach sejmowych i partiach politycznych.

Niezwykle się cieszę, że właśnie moi koledzy z PSL doprowadzili do przyjęcia ustawy o ochronie polskiej ziemi przed spekulacyjnym wykupem przez obcokrajowców, że stoją na straży Lasów Państwowych i interesów samorządów.

Zagwarantowali Polsce stabilność, przewidywalność i wierność polskim tradycjom a to podstawy naszego dzisiejszego rozwoju. Cieszę się, że będąc w sejmie tak krótko miałam również swój udział w finalizowaniu tych spraw i w głosowaniach tak ważnych dla Polaków. Wielkiej szansy dla naszego kraju upatruję w przyjętych już ustawach poprawiających los i sytuację materialną polskich rodzin. Konieczne jest jednak umiejętne wdrożenie tych rozwiązań. Do tego potrzeba ludzi doświadczonych. Przez 10 lat pracowałam w prywatnych firmach rolno-spożywczych, zdobywałam medale na Targach Poznańskich. Kolejne 10 lat przepracowałam w samorządach od wiceburmistrza po wicemarszałka. Ostatnie 6 lat byłam Radną Sejmiku. Od 2009r.

pracując w KRUS (Dyrektor Oddziału Regionalnego w Łodzi), a jednocześnie angażując się w pracę organizacji pozarządowych zdobyłam doświadczenie, wiedzę i umiejętności, które pozwolą mi być skuteczną w Sejmnie RP, dbać o interesy wielkiej Polski i pomagać w problemach mieszkańców małych lokalnych środowisk, z którymi od lat jestem związana.