Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Elżbieta Pędziwiatr: Jak odkrywałam moją Łódź

Anna Gronczewska
Elżbieta Pędziwiatr
Elżbieta Pędziwiatr Grzegorz Gałasiński
Z Elżbietą Pędziwiatr, przewodnikiem po Łodzi, rozmawia Anna Gronczewska

Czy Łódź ma przed Panią jeszcze wiele tajemnic?
I to jeszcze ile! Ukazuje się wiele nowych publikacji, ludzie wygrzebują stare zdjęcia. Cały czas uczę się naszej Łodzi!

Co sprawiło, że zainteresowała się Pani bliżej jej historią?
To jest dokładnie tak, jak ze wszystkimi nuworyszami. Nie znałam zupełnie Łodzi. Z czasów mojego dzieciństwa była tylko miastem, w którym mieszkałam. Zostały z tych czasów jedynie rozmaite "przebitki" w pamięci, jakieś zdjęcia. Na przykład z wyjazdy w żłobku do Arturówka. Biorąc pod uwagę to, że wieźli nas z Dąbrowy, to była to wielka wyprawa. Pamiętam, że pod koniec ósmej klasy moja szkoła zorganizowała wycieczkę po Łodzi. Dzisiaj, gdy sama organizuję takie wycieczki, nie mogę uwierzyć, że z Dąbrowy przejechaliśmy na Bałuty i nikt nie wspomniał o Księżym Młynie, pałacykach, które mijaliśmy. Pojechaliśmy pod Pomnik Pękniętego Serca upamiętniający dzieci więzione w obozie przy ulicy Przemysłowej. Oglądaliśmy muzeum na Radogoszczu i byliśmy pod pomnikiem Czynu Rewolucyjnego. To była wtedy cała moja wiedza o Łodzi. Ale człowiek dojrzewa. Wyprowadziłam się z Dąbrowy i zamieszkałam w samym centrum miasta. Utknęłam na urlopie wychowawczym. Miałam więcej czasu i zaczęłam poznawać historię Łodzi. Pamiętam, że podczas tego urlopu poszłam po raz pierwszy z dziećmi do Pałacu Poznańskiego. Wielkie wrażenie zrobił na mnie Cmentarz Stary. Kiedy zajęłam się bliżej turystyką, to do dziś jestem pod wrażeniem Cmentarza Żydowskiego.

Jest Pani łodzianką z krwi i kości?
Mogę tak powiedzieć, choć należę do pierwszego pokolenia mojej rodziny urodzonego w tym mieście. Moi rodzice to typowi ludzie swoich czasów. Przyjechali do pracy w Ziemi Obiecanej...

Ma Pani w Łodzi swoje ulubione miejsca?
Jest ich bardzo dużo. Trudno wszystkie wymienić. Kiedy mam niewiele czasu, to pędzę do Parku imienia Klepacza, czyli dawnego ogrodu spacerowego Richterów. Tam znajdują się piękne pałace tej rodziny. Oglądam je z zewnątrz, ale i przypominam różne ciekawe chwile. W tych pałacach kręcone były filmy, a w jednym z nich brałam ślub. Mieścił się w nim bowiem Urząd Stanu Cywilnego. Ten teren jest piękny o każdej porze dnia i porze roku. Kocham też Księży Młyn, lubię Stoki, Rudę Pabianicką.

Łódź ma wiele nie odkrytych miejsc?
Wystarczy pójść na spacer po terenie dawnej fabryki Grohmana, która znajduje się w Łódzkiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. To naprawdę kawałek pięknej Łodzi. Nie zadeptanej, nie ma tam bowiem tłumów.

Jaką trasę poleciłaby Pani łodzianom na letni spacer?
Nie ma takiej jednej trasy, jest wiele ciekawych miejsc... Warto się wybrać teraz na Księży Młyn. Zmienia się bowiem na naszych oczach. Swoją urodą zachwycają nie tylko lofty, pałac Herbsta, ale też te domy robotnicze. Mamy zderzenie tego, co zostało po Scheiblerach i nie było rewitalizowane, z tym, co jest odnawiane. Jeśli zaś ktoś nie ma czasu, by pojechać w góry, to powinien wybrać się na Stoki. Może tam pospacerować takimi ulicami, jak Morskie Oko, Janosika. Na takie upały, jakie były niedawno, najlepsze są spacery po uroczysku Ruda-Popioły. Znajdziemy tam takie ulice, jak Dolina Szwajcarska, ale też piękne wille. Zbliża się 70. rocznica likwidacji Litzmannstadt Getto. Nie sposób więc ominąć Park Ocalałych, jeden z najmłodszych łódzkich parków. Obejrzeć fantastyczną wystawę przygotowaną przez Centrum Dialogu poświęconą Janowi Karskiemu. Łodzian zapraszam też na spacer po odnowionej ulicy Piotrkowskiej. Z nowymi atrakcjami w podwórkach. A tym, których interesuje kruche piękno, proponuje spacer śladami łódzkich witraży. Tych witraży mamy sporo, są piękne. Tylko trzeba umieć do nich dotrzeć. Jeśli chcemy odpocząć od miejskiego zgiełku, to nie trzeba daleko jechać. Wystarczy wejść do Skansenu Łódzkiej Architektury. Tam naprawdę zatrzymał się czas. Nie sposób też ominąć Muzeum Kinematografii. Moim ostatnim hitem jest natomiast punkt widokowy nowego centrum Łodzi.

Rozmawiała Anna Gronczewska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki