Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Emeryt z Pabianic poskarży się na ZUS do trybunału w Strasburgu

Alicja Zboińska
Alicja Zboińska
Władysław Kucharski z Pabianic poszuka sprawiedliwości w Strasburgu
Władysław Kucharski z Pabianic poszuka sprawiedliwości w Strasburgu Grzegorz Gałasiński
76-letni Władysław Kucharski z Pabianic od lat walczy o ZUS-em o przeliczenie wysokości emerytury. Mężczyzna twierdzi, że przez odmowę urzędników co miesiąc traci 500 zł netto. Polskie sądy nie przyznały mu jednak racji, więc pabianiczanin zdecydował się na skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.

Pan Władysław na emeryturze jest od końca kwietnia 2007 roku, odkąd skończył 65 lat. Na emeryturę przeszedł z urzędu, ale mimo to nadal pracuje i dorabia jako ochroniarz. Mężczyzna uważa, że otrzymuje zbyt niskie świadczenie, gdyż ZUS nie chce mu wyliczyć kapitału początkowego, a także nie uwzględnia tego, że ciągle pracuje i ma odprowadzane składki na ubezpieczenie.

- Pracuję od 49 lat, a moja emerytura to niespełna 1630 zł "na rękę", dlatego muszę dorabiać - mówi Władysław Kucharski. - Dzieje się tak, gdyż ZUS nie uwzględnia mojego wniosku o przeliczenie emerytury, a sądy w Polce przyznały mu rację. Powalczę więc przed trybunałem w Strasburgu, nie zostawię tak tej sprawy.

Pan Władysław wystąpił o przeliczenie kapitału początkowego i emerytury. Spotkał się z odmową, ZUS tłumaczył mu, że kapitał jest ustalany dla osób, które urodziły się po 31 grudnia 1948 roku, a on urodził się wcześniej.

- Jest jednak przepis, który to umożliwia i powołałem się na niego - mówi mężczyzna. - Nic to nie zmieniło, oddałem sprawę do sądu i przegrałem, choć sąd wyliczył, że gdyby uwzględniono moje żądanie, to moja emerytura byłaby wyższa o 500 zł netto. ZUS i sąd uważają, że problem powstał, gdyż przeszedłem na emeryturę z urzędu, a przecież nie miałem na to wpływu, tak zdecydował sam ZUS. Cały czas pracuję, szef odprowadza składki, zanoszę taką informację do ZUS-u, ale nikt tego nie uwzględnia. Co dzieje się z moimi składkami?

Monika Kiełczyńska, regionalny rzecznik ZUS województwa łódzkiego zapewnia, że w przypadku pabianiczanina ZUS nie popełnił błędu, co potwierdzają wyroki sądu, zarówno pierwszej instancji jak i apelacyjnego.

- Pan Władysław nie złożył w odpowiednim czasie wniosku o emeryturę od powszechnego wieku emerytalnego, została mu przyznana emerytura z urzędu - tłumaczy Monika Kiełczyńska. - Przepisy nie przewidują możliwości przywrócenia terminu na złożenie wniosku o emeryturę od powszechnego wieku, czyli nie można przyznać emerytury na starych zasadach ani na nowych zasadach ani ustalić kapitału początkowego.

Rzeczniczka zaznacza także, że ZUS dolicza okresy ubezpieczenia do stażu, ale podkreśla, że w przypadku emerytury, jaką pobiera pan Władysław przepisy nie uwzględniają składek w wysokości emerytury.

Pabianiczanin jest zdesperowany. Tłumaczy, że gdyby otrzymywał 500 zł emerytury miesięcznie więcej, to nie musiałby dorabiać jako ochroniarz. Wybrał trybunał w Strasburgu, gdyż uważa, że ZUS łamie prawa człowieka. Ma nadzieję, że trybunał przyzna mu rację.

Mężczyzna nie jest wyjątkiem. ZUS tłumaczył się już ze swoich decyzji przed trybunałem w Strasburgu i część spraw przegrał. Tak skończyło się odebranie wcześniejszych emerytur dla rodziców przewlekle chorych dzieci. Trybunał nakazał ZUS-owi wypłacenie odszkodowania w przeciętnej wysokości 10 tys. euro.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki