Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Emeryta nie stać na oglądanie telewizji. Canal + nie chciał rozwiązać umowy

Alicja Zboińska
Janusz Wójtowicz/Polskapresse
Dla schorowanego 76-letniego łodzianina miesięczny rachunek w wysokości 54 złotych za korzystanie z Cyfry+ okazał się zbyt wysoki. Emeryt poprosił więc o wcześniejsze rozwiązanie umowy. Sądził, że sprawa jest załatwiona. Tymczasem otrzymał wezwanie do zapłaty. Dopiero po naszej interwencji pracownicy Canal + Cyfrowego wyrazili zgodę na wcześniejsze rozwiązanie umowy.

Pan Mieczysław abonentem Cyfry+ został w 2008 roku. Pierwszą umowę z tym operatorem podpisał na 18 miesięcy, a następnie podpisywał aneksy, przedłużające abonament na kolejne miesiące. Ostatni aneks miał obowiązywać do końca czerwca tego roku.

W marcu tego roku łodzianin wysłał pismo z prośbą o wcześniejszą rezygnację do Canal+ Cyfrowego.

- Uprzejmie proszę o zdjęcie mnie z ewidencji abonentów, ponieważ nie jestem w stanie utrzymać tej usługi - napisał pan Mieczysław. - Mam małą emeryturę, tylko 790 złotych, przeszedłem dwie operacje i ważniejsze są dla mnie lekarstwa niż telewizor. Rezygnuję z telewizji całkowicie z dniem 1 maja 2013. Nadmieniam, że za kwiecień mam jeszcze opłacony abonament, natomiast za maj płacić nie będę.

Pan Mieczysław sądził, że tym pismem sprawa została załatwiona. Ale wkrótce otrzymał pismo, z którego wynikało, że ma zapłacić ponad 45 złotych za należności zaległe i ponad 54 złote opłaty abonamentowej za maj.

Mężczyzna nie wie, co ma zrobić. Twierdzi, że nie stać go na opłacenie tych świadczeń.

- Sytuacja finansowa i życiowa zmusiła mnie do rezygnacji z usług tej telewizji - powiedział nam pan Mieczysław. - Moja emerytura od lat jest na podobnym poziomie, a koszty życia bardzo wzrosły w tym czasie. Mam 76 lat, ogromne kłopoty ze wzrokiem, przeszedłem poważne operacje. Żona też jest schorowana, a jej renta jest niska. Musimy na wszystkim oszczędzać, nie stać nas na płacenie za oglądanie telewizji. Gdy kilka lat temu podpisywaliśmy umowę, koszty życia były niższe - dodaje łodzianin.

Zgodnie z obowiązującym prawem, umowa zawarta na czas określony obowiązuje do końca tego okresu. Jej wcześniejsze zerwanie może wiązać się z nałożeniem kary na abonenta.

Wysokość kary wynika z zapisów w umowie i jest w niej określona.

Według przepisów, pan Mieczysław powinien więc ponieść finansowe konsekwencje swojej rezygnacji lub pozostać abonentem do końca okresu obowiązywania umowy.

Po naszej interwencji okazało się, że łodzianin nie poniesie dodatkowych konsekwencji.

- Rozumiemy trudną sytuację abonenta i chcemy wyjść naprzeciw jego oczekiwaniom - mówi nam Michał Stryjecki z działu public relations Canal + Cyfrowego. - Dlatego umożliwimy mu jak najszybsze rozwiązanie umowy, to jest z dniem 31 maja w trybie pozaregulaminowym, nie obciążając go odszkodowaniem za przedterminowe rozwiązanie kontraktu. Jednocześnie oczekujemy uregulowania zaległości za okres, w którym abonent korzystał z naszych usług.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki