Wynik i wybór na europosła byłego ministra spraw zagranicznych Witolda Waszczykowskiego (PiS) żadnym zaskoczeniem nie był. Waszczykowski, jedynka partii rządzącej, mandat miał pewny, pytania jakie się pojawiały były tylko takie, czy wygra z jedynką KE Markiem Belką. Przegrał o niecałe 14 tys. głosów (182 do 168 tys. głosów), ale to jednak wynik Joanny Kopcińskiej, rzecznik rządu Mateusza Morawieckiego, robi największe wrażenie na liście PiS - ponad 130 tys. głosów.
Powodów jest kilka. Po pierwsze nie była liderem listy, po drugie jako twarz rządu dorobiła się tzw. elektoratu negatywnego, po trzecie zaś jej wynik relatywnie nie odstaje od wyniku lidera listy. Kopcińska, co było widać głównie w terenie, miała większe wsparcie struktur powiatowych PiS, niż Waszczykowski, a także więcej billboardów i bannerów. W naturalny sposób zyskiwała poparcie elektoratu PiS stale pokazując się z premierem w telewizjach, a kolejny bonus to pozycja pierwszej kobiety na liście. Jednak takiego wyniku nie spodziewano się nawet w PiS. Paradoksalnie, w sensie politycznym Kopcińska bardziej by zyskała, gdyby do Parlamentu Europejskiego się nie dostała. Jest w konflikcie z częścią łódzkiego PiS, a ten wynik jej pozycję by ugruntował. Tymczasem wybór na eurodeputowaną oznacza rozstanie z rządem i stanowiskiem prezesa zarządu PiS w okręgu łódzkim, bo łączenia tych stanowisk zabrania statut PiS. Mandat eurodeputowanej to dla Joanny Kopcińskiej polityczna bocznica.
Mocnymi punktami listy PiS okazali się też wicemarszałek Grzegorz Wojciechowski** (43 tys. 571 głosów) oraz radna sejmiku Beata Dróżdż** (22 tys. 215 głosów)
Wygranym jest oczywiście Marek Belka, ale to żadne zaskoczenie. Warto zwrócić uwagę, że wynik Belki winduje przede wszystkim pozycję szefa SLD w regionie łódzkim, Tomasza Treli, wśród polityków KE. Wynik Belki to argument, którego SLD będzie używać negocjując wysokie miejsce dla Treli w wyborach Sejmu w okręgu łódzkim, o ile oczywiście zostanie utrzymana decyzja o wspólnych listach.
Porażki? Tych jest kilka. Przede wszystkim brak mandatu dla Joanny Skrzydlewskiej (KE) przy kosztownej i dynamicznej kampanii. Nie zadziałała magia Hanny Zdanowskiej, a to właśnie prezydent Łodzi miała zmobilizować dla Skrzydlewskiej swój elektorat. W Łodzi radna sejmiku otrzymała tylko 51 tys. ze swych ponad 103 tys. głosów. To 6 tys. mniej, niż Skrzydlewska zdobyła w Łodzi w wyborach do sejmiku i ponad czterokrotnie mniej niż Zdanowska zdobyła w wyborach prezydenta Łodzi. Albo wyborcy Zdanowskiej i PO na te wybory się nie zmobilizowali, albo też w wyborach samorządowych głosowali na Zdanowską incydentalnie. W tym sensie porażka Skrzydlewskiej jest także porażką prezydent Łodzi.
”(...) Poparcie Hani dla Asi w Łodzi to 51 tys. głosów, to bardzo mało. Patrząc z boku dziś nie jestem pewien czy wszyscy jej życzyli wygranej” - komentował wynik Skrzydlewskiej w mediach społecznościowych Maciej Grubski, były polityk PO, dodając, że PO to „dziś są wypasieni dyrektorzy, prezesi, członkowie rad nadzorczych i główni specjaliści. Partię mają w d..... Liczy się tylko kasa”.
Joanna Skrzydlewska pozostanie radną sejmiku, być może to jej ostatnia kadencja, bo przed wyborami publicznie stwierdziła, że eurowybory są ostatnimi, w których wystartuje.
Po Joannie Skrzydlewskiej, która mimo świetnego wyniku do PE nie wejdzie, druga mocna porażka to wynik Pawła Bejdy z PSL. Miał na liście bardzo dobre drugie miejsce i pozycję jedynego w stawce KE kandydata PSL. Teoretycznie oznaczało to, że to Bejda skumuluje głosy wyborców PSL i gdyby tak się faktycznie stało, to są to wieści dla ludowców wręcz katastrofalne. Bejda otrzymał tylko 27 tys. 792 głosy, co można tłumaczyć tym, że to jedynka Koalicji Europejskiej wyssała głosy elektoratu PSL. Przed PSL kluczowa decyzja przed wyborami jesiennymi: iść z KE, czy może jednak pod własnym sztandarem.
Kolejny słaby wynik na liście KE, to ten po który sięgnął Witold Stępień. Marszałek województwa przez dwie kadencje, a zdobył tylko ponad 5,5 tys. głosów. Stępień miał co prawda pod górkę podczas kampanii, bo cała łódzka PO poparła Skrzydlewską. Jednak 8 lat w roli marszałka w kontekście wyniku Stępnia to dość brutalna recenzja jego pracy, tym bardziej, że w swym rodzinnym Konstantynowie Łódzkim zyskał tylko 405 głosów.
CZYTAJ INNE ARTYKUŁY
- Krzysztof Rutkowski śpi z rewolwerem i różańcem przy łóżku. Zobacz, jak mieszka!
- Najlepsza pizza w Łodzi? Zobacz gdzie ją zjesz! Zapytaliśmy internautów!
- Zobacz dom Piotra Misztala za 25 mln zł
- Pływała na różowym flamingu po kałuży na Nawrot
- Pobiegną ulicą Piotrkowską
- Wtorkowa ulewa w Łodzi. Zobacz zdjęcia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?