Witold Waszczykowski (PiS)
W najbliższą niedzielę powinniśmy uczestniczyć w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Instytucja ta ma coraz większy wpływ na tworzenie prawa, które implementujemy w naszym kraju. Musimy zatem mieć jak największy wpływ na ten proces. Euro-parlament będzie uczestniczył następnie w tworzeniu nowej Komisji Europejskiej. Jesienią zaczną się też negocjacje nad nowym 7-letnim budżetem Unii. W polskim interesie jest konstrukcja przyjaznej Komisji i szczodrego budżetu. Unia musi stawić też czoła wyzwaniom ekonomicznym, energetycznym, emigracyjnym oraz zagrożeniom dla naszego bezpieczeństwa. Powinna zatem współpracować z NATO i USA. Ważnym aspektem jest utrzymanie tożsamości europejskiej, wywodzącej się z tradycji demokracji greckiej, prawa rzymskiego oraz chrześcijaństwa. W wyborach obronimy naszą wizję Europy ojczyzn przed szaleństwem anty-demokratycznej i anty-narodowej lewicowo-liberalnej ideologii.
Mateusz Mirys (Lewica Razem)
Te wybory będą miały istotny wpływ na przyszłość Unii Europejskiej oraz naszą – Polek i Polaków. Unia jest na rozdrożu. Liberałowie nie mają pomysłu na jej rozwój. Natomiast coraz bardziej skrajna prawica z radością powitałaby rozpad Unii. Dlatego tak ważne jest, żeby w przyszłym Parlamencie Europejskim znalazła się silna reprezentacja lewicy. Program Lewicy Razem to Unia solidarna, nie Unia dwóch prędkości. To Europa, w której panują równe i wysokie standardy pracy i płacy, dostępu do opieki zdrowotnej czy mieszkań. To wreszcie Europa, w której nie jesteśmy tylko rynkiem zbytu i źródłem taniej siły roboczej dla międzynarodowych korporacji. Tylko taka Unia zapewni nam dobrą, bezpieczną przyszłość. Dlatego gorąco namawiam do oddania głosu na listę Lewicy Razem.
Piotr Apel (Kukiz'15)
Wbrew wrażeniu, które można odnieść obserwując kampanie wyborczą, wybory do europarlamentu to nie konkurs piękności między PiS, a PO, a wybory w których decyduje się przyszłość Unii Europejskiej i naszej w niej pozycji. Ważne jest więc by nie ulec emocjom, a staranie wybrać osobę, która jest w stanie zadbać o wyborców interesy bardziej niż interes swojej Partii. Kukiz’15 jeszcze przed wyborami stworzyło koalicję z europejskimi antysystemowymi ugrupowaniami po to by pokazać, że Europa może służyć bardziej obywatelom, a nie egoistycznym korporacjom i układom, a "solidarność europejska” nie powinna być sloganem powtarzanym przez Państwa u, których podstawą sukcesu jest często protekcjonizm. Nie może być w Unii krajów lepszego lub gorszego sortu, ani lepszych lub gorszych konsumentów. Również fundusze strukturalne, czy równe dopłaty dla rolników to nie łaska brukselskich elit, a naturalna i normalna redystrybucja.
