Co było przyczyną tej ewakuacji? Zespół prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi potwierdza, że doszło do takiego zdarzenia. Ale ewakuację wieżowca zarządziło kierownictwo banku. Prawdopodobnie była ona efektem sprzeczki nadpobudliwego przechodnia, przemierzającego plac Reymonta, z portierem strzegącym wejścia do banku. Przechodzień na zakończenie sprzeczki miał rzucić do portiera ostrzeżenie, że w gmachu, którego ten pilnuje, jest bomba - po czym nadpobudliwy spacerowicz odszedł.
ZOBACZ RANKING
Portier przekazał uwagę kierownictwu banku, które zarządziło ewakuację całego budynku - czyli 175 pracowników. Bank poprosił łódzką policję o zabezpieczenie tej ewakuacji - stąd obecność wielu radiowozów na placu Reymonta w środowe popołudnie. Policyjni pirotechnicy sprawdzili gmach. Ostrzeżenie przechodnia było fałszywe. Załoga banku wróciła do pracy.
iPolitycznie - w jakim momencie w relacji polsko-ukraińskich jesteśmy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?