Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fabryka Scheiblera: sprawą nielegalnych prac na elewacji zajęła się policja

Wiesław Pierzchała
Zaczęło się od tego, że pracownicy biura wojewódzkiego konserwatora zabytków w Łodzi ze zgrozą zauważyli, że bez ich wiedzy i zgody jest szlifowana elewacja fabryki Scheiblera od strony pl. Zwycięstwa
Zaczęło się od tego, że pracownicy biura wojewódzkiego konserwatora zabytków w Łodzi ze zgrozą zauważyli, że bez ich wiedzy i zgody jest szlifowana elewacja fabryki Scheiblera od strony pl. Zwycięstwa Grzegorz Gałasiński/archiwum Dziennika Łódzkiego
Mimo zakazu służb konserwatorskich właściciele zabytkowej fabryki Scheiblera wciąż szlifowali jej elewacje. Dlatego sprawą zajęli się policjanci.

Chodzi o cenną piętrową przędzalnię z czerwonej cegły, która jako pierwszy budynek fabryczny w przyszłym imperium przemysłowym Karola Scheiblera została wybudowana w 1855 r. przy ówczesnym Wodnym Rynku, czyli obecnym placu Zwycięstwa. Łodzianie dobrze ją znają, bo stoi tuż obok słynnego pałacu Karola Scheiblera, w którym mieści się dziś Muzeum Kinematografii.

Można odnieść wrażenie, że inwestor bawi się z konserwatorami w kotka i myszkę. Konserwatorzy zakazują nielegalnych - ich zdaniem - prac na ceglanych elewacjach, a on wciąż je prowadzi. Tak twierdzą służby konserwatorskie.

O skandalu napisaliśmy jako pierwsi. Zaczęło się od tego, że pracownicy biura wojewódzkiego konserwatora zabytków w Łodzi ze zgrozą zauważyli, że bez ich wiedzy i zgody jest szlifowana elewacja fabryki od strony pl. Zwycięstwa. Dlatego zakazali dalszych robót, które jednak - jak przyznają Anna Wróbel i Piotr Ugorowicz z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Łodzi - były kontynuowane.

CZYTAJ: Zabytkowa przędzalnia Scheiblera jest nielegalnie odnawiana

Zauważył je społeczny opiekun zabytków, który zaalarmował policjantów. Mundurowi przybyli na miejsce, nakazali wstrzymanie robót i sporządzili protokół ze zdarzenia. Na tym się nie skończyło, bo służby konserwatorskie zawiadomiły prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Prokuratura jednak - jak nas poinformował Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi - zgodnie z przepisami przekazała sprawę policji. Sprawą zajął się VI komisariat policji na Widzewie.

- Prowadzimy dochodzenie w sprawie zniszczenia zabytkowej przędzalni, wpisanej do rejestru zabytków, poprzez zeszlifowanie lica elewacji, za który to czyn grozi do pięciu lat pozbawienia wolności - mówi Adam Kolasa z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.

Dodaje, że w sprawie tej w charakterze świadków przesłuchiwani są robotnicy pracujący na rzecz podwykonawcy. Wkrótce stróże prawa zamierzają dotrzeć i przesłuchać zleceniodawcę robót.

Właścicielem obiektu jest firma Central Fund of Immovables, która tuż obok - także w zabytkowym budynku pofabrycznym Karola Scheiblera - ma swoją siedzibę. Przedstawicieli firmy chcieliśmy poprosić o wyjaśnienia w tej bulwersującej sprawie, ale nikt z nami nie chciał rozmawiać.

CZYTAJ TEŻ: Księży Młyn w Łodzi, czyli miasto w mieście

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki