18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fałszywa onkolog wyłudzała pieniądze. Kobieta usłyszała wyrok [ZDJĘCIA]

Wiesław Pierzchała
Kobieta, która wyłudziła setki tysięcy złotych, podając się za onkologa, usłyszała wyrok trzech lat więzienia. Wyrok zapadł we wtorek, w Sądzie Okręgowym w Łodzi.

Uzasadnienia dziennikarze nie poznali, bowiem sędzia Joanna Dębowska wyłączyła jawność. Oskarżona - atrakcyjna, długowłosa brunetka ubrana w kurtkę i dżinsy - przybyła do sądu w asyście policjantów. W milczeniu przyjęła wyrok, który nie jest prawomocny. Broniąca jej adwokat Iwona Zimoch powiedziała nam, że najpewniej będzie złożona apelacja, ale ostateczna decyzja zapadnie dopiero po konsultacji z oskarżoną.

Przed jedną z rozpraw pokrzywdzeni nie zostawili na Aleksandrze K. suchej nitki.

- To inteligentna i wyrachowana oszustka - twierdzili. - Była tak perfidna, że okradała przyjaciół i dobrych znajomych. Działała bez skrupułów. Była zdolna do wszystkiego. Aby wzbudzić zaufanie mówiła, że ma bogatego męża w Poznaniu i troje dzieci. Pokazywała nawet ich zdjęcia. Okazało się jednak, że męża i dzieci nie miała, a zdjęcia ściągnęła z internetu.

Aleksandra K. zapewniała swoje ofiary, że jest lekarzem onkologiem, że pracuje w szpitalu im. Wojskowej Akademii Medycznej w Łodzi i obiecywała kokosowe interesy. Jedna z poszkodowanych na obiecywanych inwestycjach w branży medycznej straciła 161 tys. zł, a druga na haftowaniu materiałów dla firmy włoskiej - 254 tys. zł. Wyłudzone pieniądze oszustka wydawała na lewo i prawo. Niczego sobie nie żałowała kupując złotą biżuterię, drogie ubrania i kosmetyki.

CZYTAJ: Oszustka z Łodzi podawała się za lekarza i wyłudziła prawie pół miliona zlotych!

Oskarżona wynajmowała pokój w kamienicy przy al. Kościuszki w centrum Łodzi. Sąsiedni pokój zajmowała Ewelina K., zaś właścicielką mieszkania była Jadwiga M. Obie kobiety padły ofiarą przebiegłej oszustki, która - jak przyznała w śledztwie - kłamała co do swej pracy i tożsamości. Oznacza to, że nie była onkologiem i nigdzie nie pracowała, a już na pewno nie w szpitalu WAM.

Ofiary jej działań poinformowały nas, że 38-latka wywodzi się z Turku i że studiowała w Łodzi biologię, ale studiów nie skończyła. Jej rodzice w Turku doznali wstrząsu, gdy poznali prawdziwe oblicze córki, bowiem im też mówiła, że ma męża i troje dzieci. Była to fikcja.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki