Uzasadnienia dziennikarze nie poznali, bowiem sędzia Joanna Dębowska wyłączyła jawność. Oskarżona - atrakcyjna, długowłosa brunetka ubrana w kurtkę i dżinsy - przybyła do sądu w asyście policjantów. W milczeniu przyjęła wyrok, który nie jest prawomocny. Broniąca jej adwokat Iwona Zimoch powiedziała nam, że najpewniej będzie złożona apelacja, ale ostateczna decyzja zapadnie dopiero po konsultacji z oskarżoną.
Przed jedną z rozpraw pokrzywdzeni nie zostawili na Aleksandrze K. suchej nitki.
- To inteligentna i wyrachowana oszustka - twierdzili. - Była tak perfidna, że okradała przyjaciół i dobrych znajomych. Działała bez skrupułów. Była zdolna do wszystkiego. Aby wzbudzić zaufanie mówiła, że ma bogatego męża w Poznaniu i troje dzieci. Pokazywała nawet ich zdjęcia. Okazało się jednak, że męża i dzieci nie miała, a zdjęcia ściągnęła z internetu.
Aleksandra K. zapewniała swoje ofiary, że jest lekarzem onkologiem, że pracuje w szpitalu im. Wojskowej Akademii Medycznej w Łodzi i obiecywała kokosowe interesy. Jedna z poszkodowanych na obiecywanych inwestycjach w branży medycznej straciła 161 tys. zł, a druga na haftowaniu materiałów dla firmy włoskiej - 254 tys. zł. Wyłudzone pieniądze oszustka wydawała na lewo i prawo. Niczego sobie nie żałowała kupując złotą biżuterię, drogie ubrania i kosmetyki.
CZYTAJ: Oszustka z Łodzi podawała się za lekarza i wyłudziła prawie pół miliona zlotych!
Oskarżona wynajmowała pokój w kamienicy przy al. Kościuszki w centrum Łodzi. Sąsiedni pokój zajmowała Ewelina K., zaś właścicielką mieszkania była Jadwiga M. Obie kobiety padły ofiarą przebiegłej oszustki, która - jak przyznała w śledztwie - kłamała co do swej pracy i tożsamości. Oznacza to, że nie była onkologiem i nigdzie nie pracowała, a już na pewno nie w szpitalu WAM.
Ofiary jej działań poinformowały nas, że 38-latka wywodzi się z Turku i że studiowała w Łodzi biologię, ale studiów nie skończyła. Jej rodzice w Turku doznali wstrząsu, gdy poznali prawdziwe oblicze córki, bowiem im też mówiła, że ma męża i troje dzieci. Była to fikcja.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?