Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Felieton Romantyk sportu: Felieton: Ukochany Kraj, Umiłowany Kraj!

Marek Łopiński
Trener Paulo Sousa i prezes Zbigniew Boniek
Trener Paulo Sousa i prezes Zbigniew Boniek Fot. Grzegorz Dembiński
W futbolu najważniejsze są mistrzostwa świata. Awans do czempionatu Europy nie jest oszałamiającym osiągnięciem, w finałach startuje blisko połowa Starego Kontynentu. W rozpoczynającym się za cztery dni turnieju, marząc o powtórce wyniku Euro 2016, warto przypomnieć jak to rzeczywiście było pięć lat temu na stadionach Francji.

Stawialiśmy ołtarze żołnierzom Nawałki i wodzowi. Patrioci idioci porównywali ich wyczyn do Wembley73. Wtedy po zwycięskim remisie nastały cudowne lata polskiego futbolu. Po Euro 2016 mieliśmy zjazd w dół zakończony kompromitującym występem na Mundialu w Rosji.

We Francji odnieśliśmy historyczny sukces wychodząc z grupy, cudem awansując do ćwierćfinału. Pokonaliśmy gigantów światowej piłki, Irlandię, Ukrainę, przy boskiej pomocy Szwajcarię. To co robili z naszymi gwiazdami w drugich połowach meczów Ukraińcy, Szwajcarzy, Portugalczycy, groziło zawałem. Z językami do pasa, w stylu umierających maratończyków czołgaliśmy się do mety. Na szczęście Opatrzność czuwała nad nami.

Żyjemy nadchodzącym Euro. Każdy prawdziwy Polak patriota ma obowiązek kibicować Rodakom. Przedszkolaki piszą laurki, deklamują życzenia wybrańcom Najjaśniejszej Niepodległej. Suweren powstaje z kolan rycząc wniebogłosy, Polska Biało-Czerwoni!

W przeddzień, w dniu, po meczu, wszyscy mają wolne od pracy, także zdalnej. Na szczęście szkolniki będą już praktycznie na wakacjach. Paulo Sousa opracowuje jedynie słuszną taktykę, ustala patriotyczny skład. W razie kontuzji wprowadza, za przykładem panujących, dobrą zmianę.

Nie da się o suchym pysku unieść ciężaru przygotowań, bitew, lizania ran. Podstawówki łykają koktajle, licea, zawodówki, technika, żłopią piwa, wina, kto szybciej dojrzewa przymierzając się do dorosłości, spożywa coś weselszego.

Zakazana jest krytyka Orłów, naszego narodowego dobra, szczególnie boskiego Roberta. Zdrajców Ojczyzny dopadnie sfora oskarżycieli z awansu. Dzięki ich patriotycznej robocie oberwą gamonie po łbach, później do wora i do rzeki.

Czeka nas droga do gwiazd. Pogoni się Słowaków, za księdza Tiso, Szwedów, za potop Radziwiłłów. Hiszpanom odpuścimy oszczędzając siły na nieszczęśników, stawającym nam na drodze ku szczęśliwości. Od ćwierćfinałów szczytujemy. Po nich odpoczniemy, wczołgaliśmy się do Wielkiej Czwórki, zgodnie z przykazaniami Janka Tomka Tomaszewskiego. Co będzie dalej jeden Pan Bóg i JTT wiedzą.

Pobijemy rekord udoju sprzed 48 lat. Nie będzie łatwo, na historyczny wyczyn w noc po Wembley 73, zapracowały, Państwowy Monopol Spirytusowy, mordownie, meliny. W mieście Łodzi prym wiodła Włókiennicza. W dobie rozkwitu Najjaśniejszej Niepodległej speluny i mety skończyły pożyteczny żywot.

Po victorii Borek ze Szpakowskim odtrąbią strzemiennego. Zenek Martyniuk pod rękę z madonną RWPG Marylą Rodowicz zawyją Alleluja i do przodu, byle nie nogami. Rozmodlony suweren Najjaśniejszej Niepodległej zażąda, Boniek na prezydenta.

Ukochany Kraj, Umiłowany Kraj!

Do Tokio 45, EURO 4 dni.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki