Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Felieton Romantyk sportu: Idol mojej młodości

Marek Łopiński
Wybitni olimpijczycy: Mieczysław Nowicki, Jan Kudra, Jan Tomaszewski
Wybitni olimpijczycy: Mieczysław Nowicki, Jan Kudra, Jan Tomaszewski Fot. Krzysztof Szymczak
Powiało wielkim światem. W naszym mieście rozegrano kolejny mityng lekkoatletyczny w ramach światowego cyklu World Athletics Indoor Tour. Ciekawe zawody, znakomita organizacja.

Tysiące ludzi bawiło się z królową sportu, rej wodziła młodzież z programu Lekkoatletyka dla Każdego.
W jej ramach na Orlen Cup była moja wnuczka 9-letnia Nadia, z byłym adeptem programu swoim bratem 16-letnim Patrykiem. Dzieciaki bawiły się przednio, na końcu robiąc sobie zdjęcie z Piotrem Liskiem. Publiczność miała kogo podziwiać. Medaliści mistrzostw świata, Europy na czele z mistrzem olimpijskim Tokio 2020 Włochem Marcellem Jacobsem.
Większość wyników dobrych, ale nierzucających na kolana. Jedyną gwiazdą pierwszej wielkości była płotkarka Pia Skrzyszowska, córka łódzkiej olimpijki z Seulu 1988 Jolanty Bartczak.
21-letnia Pia osiągnęła najlepszy wynik w Europie na 60 m przez płotki. Do pobicia 43-letniego rekordu Polski Zofii Bielczyk, ówczesnego rekordu świata, zabrakło dwóch setnych sekundy. Może w kolejnych startach zgoli wreszcie rekord z brodą.
Inna gwiazda Ewa Swoboda, wytatuowana niczym wojownik MMA, wygrała, ale nie zachwyciła. Sama nie wiedziała co jest grane. Ma być lepiej, tą śpiewkę słyszymy od lat. Pozostałe nasze gwiazdy, albo dochodzą do siebie po kontuzjach, lub są w ciężkim treningu. Wiele traktuje sezon halowy jako przygotowanie do startów na otwartych stadionach.
Odszedł kolejny z Wielkich Polskiego Sportu. Pierwszy idol mojej młodości. Najlepszy polski kolarz przed erą Ryszarda Szurkowskiego. Mieszkałem na Wierzbowej róg Kołłątaja, między Nowotki /dzisiaj Pomorska/, a Żródłową. Do Helenowa i Strykowskiej miałem dwa kroki.
Na dwupasmówce oglądałem Go w wyścigach o Złoty Laur Dziennika Łódzkiego, trzeci w 1970 roku. Na helenowskim torze podziwiałem w rywalizacji na średnich i długich dystansach. To były początki fascynującej przygody ze sportem nastoletniego zapaleńca. Pierwszy, nie tylko mój, idol kibiców wśród kolarzy.
Znała i uwielbiała Go cała Łódź. Wykreowało pięć startów w Wyścigu Pokoju, co w latach 60 ubiegłego wieku było prestiżowe, bo majową imprezą żyła cała Polska. Odnosił w niej sukcesy, cztery razy w pierwszej ósemce, raz na trzecim stopniu podium w 1965 roku. Dziewięć wieńców mistrza Polski wyjeździł na szosie i torze. Pedałował elegancko, imponował nienaganną sylwetką, był jakbyśmy dzisiaj powiedzieli, medialną postacią.
Dwukrotnie 1962, 1968, triumfował w Tour de Pologne. Kończył w czołówce wielu tourów, Wyścig Dookoła Serbii, Tour de Canada, Grand Prix Francji, Dookoła St.Lorant, Dookoła Maroka, Pomoravija /Jugosławia/. Ósmy zawodnik mistrzostw świata 1962 Salo Włochy.
Na igrzyskach olimpijskich Tokio 1964, przytrzymywany na ostatnich kilkudziesięciu metrach przez Niemca, finiszował koło w koło z legendarnym „Kanibalem”, czterokrotnym mistrzem świata, pięciokrotnym zwycięzcą Tour de France i Giro d'Italia, Eddy Merckxem. Belg zajął 12, łodzianin 13 miejsce.
Legendarny idol mojej młodości Wielki Jan Kudra!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki