Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Felieton Romantyk sportu. Kajetano Kapitano w złocie na igrzyskach olimpijskich w Tokio

Marek Łopiński
Paweł Relikowski
Los Angeles niedziela 31 lipca 1932 otwarcie igrzysk X Olimpiady, kilka minut po 17.00 Janusz Kusociński wygrywa bieg na 10 km. 89 lat później też 31 lipca Polska zwycięża w sztafecie mieszanej 4x400 metrów. Blisko sto lat, od Paryża 1924 aż do Tokio 2020 Łódź czekała na pierwszy złoty medal letnich igrzysk olimpijskich.

Siedmioro wspaniałych wybiegało mistrzostwo olimpijskie. W półfinale i finale złotą sztafetę kończył, jak krzyczał dziennikarz TVP Przemysław Babiarz, profesor doktor habilitowany, Kajetano Kapitano, Kajetan Duszyński. Wychowanek trenera AZS Łódź, mistrza i reprezentanta Polski w biegu na 400 m ppł Krzysztofa Węglarskiego. Duszyński jest kolejnym, po Danielu Dąbrowskim, Piotrze Kędzi, olimpijczykiem wychowankiem świetnego trenera. Dumny jest król polowania łódzkich olimpijczyków, prezes AZS Łódź Lech Leszczyński.

Przeżywamy cudowne dni. Czekaliśmy na medale. W Pekinie 2008 pierwszy biało-czerwoni zdobyli ósmego dnia. Z kolei w Atlancie 1996 w pierwszym tygodniu wywalczyliśmy 14 krążków, w tym 6 złotych. W drugim trzy trofea, jedno złote.

Trafiają się niepowodzenia. Wesołki z kosza trzy po trzy mieli jechać po złote runo. Zapraszamy do Łodzi, na Piotrkowską lub do Manufaktury. Znajdzie się dla ulicznych grajków beczułka piwa.

Przykro było oglądać występy Igi Świątek. Zabolał ćwierćfinał miksta. Niesmak budziły krokodyle łzy Roberta Radwańskiego. Nie hejtujcie Igi jak moją Agnieszkę po Londynie 2012. Zapomniał dodać, krytyka panny Isi nie dotyczyła jej gry, tylko bełkotu, spieszę się na lukratywny turniej w Montrealu, igrzyska nie są najważniejsze.

Wychodzą bokiem osiągnięte kwalifikacje olimpijskie i sukcesy 2019 roku. Przesunięty termin igrzysk pokazał, nie wszyscy reprezentują poziom sprzed dwóch lat. Szczególnie dotyczy to szpadzistek, części wioślarzy i lekkoatletów.

Przez pierwsze dni poznawaliśmy nowe dyscypliny, BMX, golf, skateboarding, surfing. Dla Polaków nie są tak interesujące, jak skoki narciarskie i żużel, uprawiane w 8-10 państwach. Skoki ratują konkursy w programie igrzysk. O Bartoszu Zmarzliku, podwórkowym czempionie wszech świata i okolic oraz plebiscytu Przeglądu Sportowego, w jeździe w koło Macieju na lewo, nie słyszeli na Alasce, Grenlandii, wyspach Hula-Gula.

Oszałamiające były 13-letnie, złota i srebrna, medalistki na deskorolce. Ich luz, radość, entuzjazm, oddają ducha igrzysk. Najbardziej fascynujące w surfingu było czekanie na wysoką falę. Ewolucje najlepszych każą z pobłażaniem oglądać filmowe popisy kaskaderów. Za cholerę nie mogłem zrozumieć, kto i dlaczego wygrał. Była trzecia w nocy.

Golf, pasjonująca jak snooker dyscyplina. Tylko dlaczego muszą chodzić tyle kilometrów. Nie stać ich na melexy z Mielca? Dramatyczne wyścigi na dziecięcych rowerkach BMX, jako żywo przypominają zimowy skicross. Na głowach ściganci mają skrzyżowanie hełmów kosmonautów i husarskich przyłbic. W co drugim szaleńczym wyścigu trup pada gęsto.

Jeszcze cudowny tydzień, będzie się działo.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki