Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fenerbahce - PGE Skra, czyli Ivan Miljković kontra bełchatowska młodzież

Paweł Hochstim, Stambuł
Od gry Konstantina Cupkovicia będzie dzisiaj wiele zależało. Z pewnością PGE Skrę czeka trudniejsze zadanie niż w Łodzi
Od gry Konstantina Cupkovicia będzie dzisiaj wiele zależało. Z pewnością PGE Skrę czeka trudniejsze zadanie niż w Łodzi Krzysztof Szymczak
Pięciu siatkarzy grających w drużynie młodzieżowej PGE Skry Bełchatów może w środę zagrać w Lidze Mistrzów. Bełchatowianie, którzy już zapewnili sobie awans do drugiej rundy tych elitarnych rozgrywek, o godz. 18.30 polskiego czasu rozegrają w Stambule ostatni mecz fazy grupowej z Fenerbahce.

Trener Jacek Nawrocki wraz z pięcioma podstawowymi zawodnikami: Danielem Plińskim, Mariuszem Wlazłym, Michałem Winiarskim, Wytze Kooistrą i Dante Boninfante został w Bełchatowie. - Jest dobra okazja, by potrenować zgranie z nowym rozgrywającym - mówił Nawrocki.

Do Stambułu polecieli więc Paweł Woicki, Michał Bąkiewicz, Karol Kłos, Konstantin Cupković, Aleksandar Atanasijević i Paweł Zatorski wsparci pięcioma graczami z Młodej Ligi. Przynajmniej dwóch z grupy młodych graczy będzie musiało wybiec na boisko w podstawowej szóstce, bo Atanasijević jest kontuzjowany i nie może zagrać. A do Stambułu poleciał tylko po to, by klub nie zapłacił kary.

Europejska Federacja Siatkarska wymaga bowiem od klubów, by do każdego meczu zgłoszonych było dwunastu zawodników. Atanasijević będzie jedenastym, a tym dwunastym - Maciej Bartodziejski, drugi trener bełchatowskiego zespołu, który w Stambule będzie pełnił funkcję pierwszego szkoleniowca.

Najbardziej doświadczonym graczem PGE Skry, który wczoraj po południu przyleciał do Stambułu, jest Michał Bąkiewicz i on pełnić będzie funkcję kapitana drużyny. Na Bąkiewiczu, Woickim, Kłosie, Cupkoviciu i Zatorskim głównie będzie ciążyła gra drużyny.

Podróż do Stambułu przebiegła bełchatowianom bardzo spokojnie. Po godz. 13 wylecieli z warszawskiego Okęcia samolotem Polskich Linii Lotnicznych LOT, a na lotnisku im. Atatürka wylądowali przed godz. 17 miejscowego czasu. Później, podstawionym przez Fenerbahce autokarem musieli pokonać spory odcinek, bo hala najpopularniejszego klubu sportowego w Turcji mieści się po azjatyckiej stronie Bosforu. Bełchatowski zespół zamieszkał tuż obok hali w czterogwiazdkowym Volley Otel. Zaraz po przyjeździe drużyna odbyła trening w meczowej hali, a dzisiaj przed południem w planach jest jeszcze rozruch.

Stambuł przywitał bełchatowskich siatkarzy ładną i słoneczną pogodą, a przede wszystkim wysoką temperaturą, bo, gdy wylatywali z Polski na termometrach było -5 stopni Celsjusza, a po wylądowaniu w Stambule - plus 12.

Nie ma wątpliwości, że bełchatowską młodzież czeka dzisiaj poważna próba, bo po drugiej stronie siatki stanie kilku niezłych siatkarzy, jak choćby Ivan Miljković, czy Leonel Marshall. Drużyna Fenerbahce osiąga jednak w tym sezonie zaskakująco słabe wyniki - w Lidze Mistrzów wygrała zaledwie jeden mecz, i to 3:2, z Tomisem Konstanca. W lidze tureckiej też spisują się słabo i zajmują szóstą lokatę. W ostatniej kolejce przegrali na wyjeździe z zespołem 4 Eylül Sivas 1:3.

Mecz Fenerbahce - PGE Skra rozpocznie się o godz. 18.30. Transmisję z niego przeprowadzi telewizja Polsat Sport Extra.

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki