Co w nim ciekawego? Otóż znany bydgoski producent zapewnia sobie skuteczny PR, podsuwając siedziska pod pupy gości znanego bydgoskiego festiwalu. Bydgoski Camerimage ruszył 16 listopada. Bydgoszcz przeżywa najazd gwiazd, Marek Żydowicz opowiada o bydgoskiej gościnności i nawet jeśli to nie metafora polityczna, a marketingowa, dotycząca komfortu sof znanego producenta - widać, że biznes się kręci. Pupy gości grzeją markę producenta, marka festiwalu ogrzewa wizerunek miasta. W tym samym czasie w Łodzi, w której kiedyś odbywał się Camerimage, jakby spokojniej i zagadnienia trochę inne na tapecie.
Kreatywne miasto skupiło się na kreowaniu kreatywności mieszkańców, a także wszechobecnym laniu betonu. Jak głoszą marketingowe komunikaty magistratu, damy radę, przetrwamy to lanie, w końcu mieszkańcy innych miast trzymają za nas kciuki. Cóż, jakie problemy, taki marketing...
Piotr Brzózka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?