Fikcyjne kradzieże samochodów w Łódzkiem [ZDJĘCIA]

Policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Samochodową Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi zainteresowali się kilkoma zgłoszeniami kradzieży wcześniej wypożyczonych samochodów. Do zdarzeń doszło w województwie łódzkim w ciągu ostatnich tygodni.

Funkcjonariusze ustalili, że klienci wypożyczalni samochodów, którzy zgłosili kradzieże są ze sobą powiązani. Do pierwszych zatrzymań doszło 3 lipca 2014 roku. Policjanci przesłuchali 27-letniego łodzianina, który dzień wcześniej zgłosił w IV Komisariacie Policji kradzież wypożyczonej lawety marki Peugeot Boxer. W relacji poszkodowanego klienta wypożyczalni pojazdu pojawiło się wiele rozbieżności.

Jeszcze tego samego dnia w Łodzi funkcjonariusze zatrzymali 29-latka, który wypożyczył dostawczego Peugeota Boxera o wartości 90 tysięcy złotych i 25 czerwca 2014 roku zgłosił jego kradzież. Następny zatrzymany to 31-letni mieszkaniec Lućmierza. Mężczyzna wypożyczył dostawczego Opla Movano o wartości 100 tysięcy złotych, którego kradzież zgłosił 19 czerwca w Komendzie Policji w Łęczycy.

Policjanci ustalili, że wszystkie te zawiadomienia były fałszywe, a jedna ze skradzionych w Łodzi lawet o wartości 70 tys. złotych znajdowała się na terenie prywatnej posesji we wsi w powiecie kutnowskim. Funkcjonariusze zatrzymali także 36-letniego właściciela działki celem przesłuchania.

W sobotę (5 lipca) 29-latek i jego 31-letni wspólnik na wniosek Prokuratury Rejonowej Łódź-Polesie zostali tymczasowo aresztowani. Grozi im kara do 12 lat pozbawienia wolności. Natomiast 36-latek z powiatu łęczyckiego usłyszał zarzut paserstwa za co grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.

Ponadto ustalono 29- i 31-latkowie dopuścili się napadu rabunkowego na stacje LPG. Do tego zdarzenia doszło w ostatnich dniach czerwca na terenie Retkini. Pracownica stacji została zastraszona przedmiotem przypominającym broń palną i zmuszona do wydania pieniędzy w kwocie 350zł. Napastnicy popychali ją i szarpali. Podejrzani usłyszeli także zarzut rozboju.