Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fikcyjne kwatery nad morzem. Oszuści oferują wynajęcie domku w Łebie

Karolina Wojna
Karolina Wojna
Oszuści oferują wynajęcie domku w Łebie. Ich ofiarą padli m.in. mieszkańcy Bełchatowa. Komisariat w Łebie w tym sezonie przyjął już kilkanaście zgłoszeń dotyczących takich przestępstw

Dwie niezależne sypialnie i dodatkowe dwa miejsca do spania w salonie. Wszystko pachnące nowością, bo z 2016 r. i za atrakcyjną cenę 50 zł od osoby za dobę. Taką ofertę w internecie zainteresowali się młodzi mieszkańcy Bełchatowa i pow. piotrkowskiego. Grupa znajomych postanowiła pojechać na długi weekend do Łeby.

– Wszystkie inne oferty, którymi byliśmy zainteresowani, były już nieaktualne, a długi weekend zbliżał się wielkimi krokami – mówi Andżelika. – Mieliśmy dość szukania, zadzwoniłam więc, że jesteśmy zainteresowani ofertą.

Mieszkanka Bełchatowa od przemiłej „właścicielki” domku dowiedziała się, że na wskazany numer konta ma wpłacić zaliczkę za dwie doby, podać liczbę osób i termin pobytu. Młodzi ludzie przelali 500 zł i odliczali dni do wyjazdu.

Mieszkanka Bełchatowa była bardzo ciekawa domku, którego jednak nie mogła znaleźć na mapach Google. Oferta była prywatna, więc – jak jej wyjaśniła „właścicielka” – nie było też strony internetowej. Ale za to na miejscu, w Łebie, byli już rodzice bełchatowianki. Dziewczyna poprosiła ich o obejrzenie domku.

Wtedy okazało się, że młodzi ludzie padli ofiarą oszustów. Przy wskazanej ul. Grunwaldzkiej nie było numeru 11. Co więcej, rodzice pani Andżeliki nie byli sami – domku pod numerem 11 szukało wiele osób.

– Mama się dowiedziała, że ludzie przyjeżdżają już od dwóch tygodni i szukają tego numeru. Byli nawet turyści z Niemiec z trójką dzieci – mówi Andżelika.

Młodzi ludzie później znaleźli na tym samym serwisie ogłoszeniowym bardzo podobną ofertę, ale już przy innej ulicy w Łebie. Zadzwonili udając zainteresowanych wynajęciem. Ta sama miła pani, ale już o innym imieniu również poprosiła o przedpłatę na konto za dwie doby: 500 zł, a potem przysłała SMS z numerem konta. Tego samego konta, na które bełchatowianka już raz płaciła za kwaterę w Łebie. Dziewczyna sprawę zgłosiła policji.

– Ustalamy wszelkie możliwe dane, na podstawie udostępnionych numerów telefonów i kont bankowych – mówi sp. sztab. Piotr Rokita z Komendy Powiatowej Policji w Bełchatowie.

Zgodnie z procedurami, jeżeli policja w Bełchatowie ustali miejsce działania oszusta, tam przekaże zebrane materiały.
Oszustów ścigają także policjanci z Łeby. Jak informuje st. sierż. Aleksandra Ligmanowska z KPP w Lęborku, na komisariat w Łebie w tym sezonie zgłosiło się już kilkanaście osób, które wynajęły kwaterę, której nie ma.

Sezon na oszustwa

W tym roku głośno było także o poszkodowanych, którzy chcieli wynająć apartamenty w Sopocie. W tym przypadku budynki fizycznie były, ale nikt w nich nic nie wynajmował.
Policja uczula, aby każdą ofertę sprawdzać i weryfikować np. w urzędach gmin, miast, gdzie kwatery i pensjonaty powinny być zgłaszane. Warto sprawdzić, czy kwatery mają swoje strony internetowe, czy w ofercie są też podane numery stacjonarne, sprawdzać miejsca za pomocą internetowych map satelitarnych.
Przed zrobieniem przelewu, warto przeczytać w internecie opinie o danej ofercie, a przede wszystkim wyjątkowo uważnie przyglądać się „wyjątkowym okazjom”.

ZOBACZ |Wydarzenia minionego tygodnia w Łódzkiem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki