Informacje o finale ekstradycji - przetranspartowaniu Wiktora k. do Polski potwierdza kom. Aneta Sobieraj, Rzecznik Prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Łodzi.
Dziś 37-letni łodzianin został zatrzymany 27 kwietnia 2024 roku, po 4 latach poszukiwań. Wpadł na dworcu autobusowym w Paryżu we Francji. Wiktor K. był poszukiwany Europejskim Nakazem Aresztowania oraz Czerwoną Notą Interpolu.
We wrześniu 2023 roku wydany został również Europejski Nakaz Aresztowania oraz Czerwona Nota Interpolu. Policjanci z Wydziału Poszukiwań i Identyfikacji Osób Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi ustalili, gdzie może przebywać K., jednak z uwagi częste zmiany miejsca zamieszkania oraz przemieszczanie się pomiędzy krajami Unii Europejskiej konieczne było nawiązanie kontaktu z Europejską siecią współpracy policyjnej ENFAST zajmującą się poszukiwaniem najbardziej niebezpiecznych przestępców. - informowała tuż po zatrzymaniu K. łódzka policja.
Po zatrzymaniu w stolicy Francji (znaleziono przy nim dwa podrobione dokumenty tożsamości) ruszyła procedura ekstradycyjna, którą udało się sfinalizować po 4 miesiącach (w przypadku Mamuki K. trwało to ponad pół roku).
Przypominamy, że 37-latek kierował bmw, które na ul. Broniewskiego uderzyło w drzewo. W wypadku zginęli dwaj koledzy K., jeden został ranny. Kierowca uciekł z miejsca wypadku i przez 4 lata skutecznie ukrywał się przed policją.
- W najbliższych dniach zostanie sprowadzony do Łodzi. Prokurator ogłosi mu postanowienie o przedstawieniu zarzutów i przesłucha go w charakterze podejrzanego. Grozi mu kara pozbawienia wolności w wymiarze do lat 12 - informuje Krzysztof Kopania.
Co się wydarzyło w 2020 roku na ul. Broniewskiego?
Było kilka minut po godz. 16, gdy ciemne bmw 535 na tablicach rejestracyjnych z Teksasu pędziło ul. Broniewskiego w kierunku ronda Insurekcji Kościuszkowskiej ( kierowca BMW w ulicę Broniewskiego z dużą prędkością skręcił z niewłaściwego pasa, a następnie dalej bardzo szybko jechał w kierunku północnym). Padał deszcz i na wysokości numeru 10 (mniej więcej przed siedzibą firmy sprzedającej okna) utworzyła się sporej wielkości kałuża. Sekundy później mieszkańcy okolicznych bloków wyskoczyli na zewnątrz sprawdzić, co spowodowało olbrzymi huk. To wspomniane bmw roztrzaskało się na drzewie i obróciło się na śliskiej nawierzchni o 180 stopni.
Kim jest zabójca z Broniewskiego
W samochodzie znajdowało się kilku młodych mężczyzn, rozmawiających ze sobą i prawdopodobnie głośno słuchających muzyki. Jak wynika z relacji przesłuchanych świadków i zapisów monitoringu w pewnym momencie kierowca stracił panowanie nad pojazdem wpadł w poślizg i sunąc bokiem po jezdni zjechał na prawe pobocze, uderzył w krawężnik, wybił się w powietrze, a następnie wpadł w drzewo. Pasażer przedniego fotela wyleciał przez okno. Jego ciało upadło tuż przed maską pojazdu. Na pomoc 26-latkowi rzucili się przechodnie, zaczęli wykonywać masaż serca. Chwilę później te czynności przejęli strażacy. Niestety przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon. Jednocześnie ekipy straży pożarnej pomagały dwóch poszkodowanym. 28-latek trafił do karetki pogotowia, gdzie zmarł. Najstarszy został przewieziony do szpitala.
Strefa Biznesu: Polska nie jest gotowa na system kaucyjny?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?