Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Finał MONOwMANU

Joanna Kocemba
Elżbieta Czerwińska w "Smażonych Zielonych Pomidorach"
Elżbieta Czerwińska w "Smażonych Zielonych Pomidorach" Krzysztof Szymczak
Tygodniowy maraton monodramów MONOwMANU dobiegł końca. Przedstawienia oceniało jury w składzie: Magda Komarzeniec, Małgorzata Loeffler, studenci teatrologii Joanna Kliber, Justyna Piechota i Anastazy Pierzgalski. Do głosowania zostali zaproszeni także widzowie, którzy widzieli przynajmniej 5 prezentacji. Niestety, okazało się, że takich osób nie było zbyt wiele.

Na piątek Teatr Mały i jego dyrektor Mariusz Pilawski zaplanowali pokaz dwóch spektakli z Mojego Teatru z Poznania: "Zastępstwo" w wyk. Tadeusza Falany i w reż. Marka Zgaińskiego i "Igraszki z Aniołem" w wyk. Lecha Gwita i w reż. Roberta Mirzyńskiego.

Tadeusz Falana na scenie Teatru Małego wcielił się w aż cztery postacie, czyniąc ze swojego dzieła przede wszystkim miniwykład z teorii teatru literackiego. Gra z konwencją, autoironia i nastawienie metatekstowe bawią, spektakl jest sprawnie zagrany, został zresztą doceniony przez jury, które przyznało mu wyróżnienie. Brakuje w nim jednak osobistej wypowiedzi i wyjścia poza "konwencję robienia teatru obnażającego konwencję".

Spektakl "Smażone Zielone Pomidory" w wykonaniu Elżbiety Czerwińskiej był propozycją na sobotni wieczór. Aktorka związana z Teatrem Polonia w Warszawie podjęła się wraz z reżyserem Remigiuszem Grzelą scenicznego odczytania powieści Fennie Flagg. Udało się dzięki zastosowaniu podwojonego (!) chwytu teatru w teatrze. Aktorka na scenie jest po pierwsze znakiem samej siebie: opowiada o swoim powrocie do teatru i o trudach tworzenia. Po drugie, gra postać kobiety w średnim wieku Evelyn Coach - do zbudowania której, jak sama przyznaje, czerpała bardzo wiele ze swojego życia. Po trzecie zaś jest 86-letnią staruszką: Panią Threadgoode.

Mamy więc możliwość obejrzenia Czerwińskiej w trzech odsłonach. To, co najbardziej wzruszające w tym przedstawieniu, to zmierzenie się z sobą. Aktorka pokonuje na naszych oczach swoje słabości. Teatr ma tu działanie terapeutyczne, zarówno dla artystki jak i dla publiczności.

Po spektaklu przed publicznością wystąpiła Małgorzata Hutek wraz z pianistą Witoldem Janiakiem (laureatem Oskara Jazzowy Stowarzyszenia MELOMANII). Łodzianka jest studentką wokalistyki jazzowej, brała udział m.in. w tegorocznej edycji Geyer Music Factory reprezentując łódzką scenę muzyczną. Artystka zaśpiewała materiał ze swojej debiutanckiej płyty (zapowiadanej na marzec 2012), m.in. tryptyk "Wiara, nadzieja, miłość" do słów Czesława Miłosza.

Wyniki konkursu zostały ogłoszone zaraz po koncercie. Nagroda publiczności przypadła Elżbiecie Czerwińskiej za "Smażone Zielone Pomidory". Wyróżnienia otrzymali: Tadeusz Falana "Zastępstwo", Przemysław Gąsiorowicz "Gombrotypy", Lech Gwit "Igraszki z Aniołem". Pierwsze miejsce jury przyznało Dariuszowi Sosińskiemu za "Tancerz Mecenasa Kraykowskiego".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Finał MONOwMANU - Dziennik Łódzki

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki