Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Finał Nagrody im. K.I. Gałczyńskiego "Orfeusz". Jarosław Marek Rymkiewicz i Bronisław Maj razem

Łukasz Kaczyński
Łukasz Kaczyński
W finale Nagrody im. K.I. Gałczyńskiego „Orfeusz” spotkali się, w różnych rolach, dwaj związani z Łodzią poeci, powszechnie kojarzeni raczej z przeciwnymi stronami politycznej dysputy.

Wśród sześciu książek nominowanych do nagrody za najlepszy tom roku znalazł się „Koniec lata w zdziczałym ogrodzie” (Wydawnictwo Sic!) Jarosława Marka Rymkiewicza, tłumacza poezji i dramatów, teoretyka literatury, emerytowanego profesora Instytutu Badań Literackich i zeszłorocznego laureata Nagrody im. Juliana Tuwima w Łodzi. Decyzja kapituły i spór wewnątrz niej na chwilę obudziły w Łodzi dyskusję o literaturze, niestety raczej w kontekście sympatii Rymkiewicza do Jarosława Kaczyńskiego. Poeta ten po wojnie dorastał w Łodzi, tu ukończył liceum, studia i (krótko) wykładał na Uniwersytecie Łódzkim.

PRZECZYTAJ TEŻ: Nagroda im. Juliana Tuwima 2015: laureatem Jarosław Marek Rymkiewicz [ZDJĘCIA]

W jury nagrody zasiada zaś urodzony w Łodzi, a od studiów związany z Krakowem, poeta dr Bronisław Maj, krytyk literacki, wykładowca UJ, przyjaciel Wisławy Szymborskiej, widywany w grudniu na marszach KOD. Nadal nie ma finału sprawa, jaką Majowi i reżyserowi Jerzemu Zoniowi wytoczyła Reduta Dobrego Imienia za rzekomą obrazę uczuć religijnych przez wystawienie na rynku satyrycznej „Neomonachomachii”. Ostatnio konserwatywne pismo „Fronda Lux” wydrukowało wywiad z Majem i tekst sztuki. „Normalna prawica wzięła nas w obronę” - mówił Maj.

PRZECZYTAJ TEŻ: Bronisław Maj będzie promował w Łodzi książkę Wisławy Szymborskiej

Przegląd najważniejszych wydarzeń tygodnia w Łódzkiem. 13-19 czerwca 2016 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki