Andrzej z Tomaszowa to w tym sezonie jedyny uczestnik z terenu województwa łódzkiego. W pierwszym odcinku mogliśmy zobaczyć go w rodzinnym Tomaszowie, spacerującego po pl. Kościuszki, biegającego po osiedlu Niebrów, tańczącego z parasolem na Bulwarach nad Wolbórką. Sam bohater mówi o sobie, że jest mężczyzna z artystycznym zacięciem.
Wiele lat pracował jako dekorator wystaw i wnętrz sklepowych, sali weselnych oraz kościołów. Prowadził też sklepiki, był recepcjonistą w hotelu, a obecnie pracuje w sklepie ze sprzętem sportowym. Niedługo przechodzi na emeryturę i planuje wrócić do swojej pasji, czyli rzeźbiarstwa. W jego metryczce możemy przeczytać, że od kilku lat „amatorsko bawi się w film”. Gra epizodyczne role w kilku serialach.
Jeśli chodzi o jego serialową przygodę to od kilku lat możemy go oglądać w serialu „Lombard. Życie pod zastaw”. Gra w nim Władysława Kameckiego. Pojawia się on często w lombardzie, by wycenić zastawione dzieła sztuki.
Andrzej określa siebie jako osobę bardzo aktywną. Uważa, że im człowiek starszy, tym bardziej potrzebuje ruchu, aby utrzymać się w dobrej kondycji. Świetnie odnajduje się też na parkiecie. Jest po rozwodzie i liczy, że jeszcze spotka prawdziwą miłość. W kolejnych odcinkach programu mogliśmy poznać jego różne oblicza, tomaszowianin bardzo szybko nawiązał dobre kontakty z innymi uczestnikami, a także zyskał sobie sympatię widzów. W ósmym odcinku dostał tytuł "Kuracjusza odcinka". Gdy wydawało się, że między nim a Zosią coś zaiskrzyło, kobieta wyznała, że traktuje Andrzeja jak kolegę.