Łodzianin w marcu 2002 roku wziął kredyt w banku. Nie pamięta, ile dokładnie pożyczył i na jak długo, wie tylko, że nie była to duża suma. Zapewnia, że zapłacił wszystkie raty.
- Przez lata był spokój, nagle w 2011 roku przyszło wezwanie do zapłaty - mówi pan Adam. - Odpisałem firmie, która kupiła mój rzekomy dług od banku, że kredyt spłaciłem, a poza tym sprawa jest przedawniona. Z odpowiedzi firmy wynikało, że nawet jeśli dług jest przedawniony, to i tak istnieje i firma może go dochodzić. Okazało się też, że wzrosły odsetki i jestem winien już 15,14 zł.
Okazało się, że na dług w takiej wysokości składają się:
- 1,34 zł - kapitał,
- 1,16 zł - odsetki ustawowe,
- 7,42 zł - odsetki umowne naliczane przez bank do dnia cesji,
- 0,18 zł - odsetki karne naliczane przez bank do dnia cesji,
- 5 zł - koszty korespondencji,
- 0,04 zł - odsetki karne naliczone od dnia cesji.
Łodzianin przeczytał, że jeśli nie ureguluje długu, to firma wpisze go do kilku rejestrów dłużników. Na tym kontakty pracowników firmy windykacyjnej z Gdyni z łodzianinem się urwały. Pan Adam uznał, że jego problemy się skończyły. Mylił się.
- Od dwóch tygodni pracownicy tej firmy dzwonią do szkoły, w której pracuję - mówi łodzianin. - Przedstawiają się z jakiej są firmy i proszą mnie do telefonu. Odbieram to jako nękanie. Mają nadzieję, że ugnę się i zapłacę.
Z argumentacją pana Adama zgadza się Zdzisława Wilk, prezes Miejskiego Klubu Federacji Konsumentów w Łodzi. Przypomina, że firmy mogą próbować ściągnąć przedawnione długi.
- Dług nawet po latach pozostaje długiem - podkreśla Zdzisława Wilk. - Jeśli dłużnik odmówi spłaty, to wierzyciel może dochodzić zapłaty w sądzie. Wpis do rejestru dłużników jest możliwy, gdy zaległe zobowiązanie przekroczy 200 zł. W przypadku pana Andrzeja stanie się to nie wcześniej niż za kilka lat.
Poprosiliśmy Best o wyjaśnienia. Okazuje się, że łodzianin nie musi płacić 15,14 zł. Firma nagle uznała, że windykacja jest dla niej... nieopłacalna.
- Mamy prawo dochodzić długu, który jest przedawniony - podkreśla Aleksandra Murawska z firmy Best. - Nie nękaliśmy klienta, prawo pozwala na telefony do pracy. Zdecydowaliśmy się umorzyć postępowanie. Windykacja tej kwoty okazała się nieopłacalna.
21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?