Na ławie oskarżonych zasiądą szefowie i pracownica łódzkiego przedsiębiorstwa usługowo-handlowego.
Są to m.in. dwaj współwłaściciele firmy: 53-letni Arkadiusz R. i 60-letni Sławomir R., który z zawodu jest mechanikiem samochodowym. Co ciekawe obaj są też współwłaścicielami ośrodka wypoczynkowego nad Bałtykiem. Wśród oskarżonych jest także 60-letnia Wiesława K. pracująca w biurze firmy.
Prokuratura zarzuciła im, że w latach 2004 - 2016 działając wspólnie i w porozumieniu wyłudzili z centrali Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych w Warszawie 1 mln 259 tys. zł. We wspomnianym okresie firma ubiegała się o dofinansowanie 65 pracowników, z których jednak - jak stwierdziła prokuratura - nie wszyscy byli zatrudnieni.
Firma była zakładem pracy chronionej. Dlatego zatrudniała pracowników niepełno-sprawnych. Zgodnie z przepisami mogła starać się o dofinansowanie ich comiesięcznego wynagrodzenia. Prokuratura ustaliła jednak, że firma pobierała pieniądze z PFRON na pracowników, którzy nie byli zatrudnieni, czyli na tzw. martwe dusze.
Afera finansowa wybuchła na początku lipca 2014 r., kiedy to centrala PFRON w Warszawie zawiadomiła śledczych, że łódzkie przedsiębiorstwo wyłudziło znaczne kwoty. Do akcji ruszyła Prokuratura Rejonowa Łódź Górna, która wszczęła śledztwo.
Wkrótce okazało się, że firma w ciągu przeszło 10 lat: od stycznia 2004 r. do kwietnia 2014 r. wyłudzała pieniądze w ramach wypłaty comiesięcznego dofinansowania wynagrodzeń pracowników niepełnosprawnych.
Na tym przekręty się nie kończyły, ponieważ - według śledczych - od stycznia do grudnia 2008 r. firma wyłudzała także refundację składek na ubezpieczenia społeczne pracowników.
Prokuratura skrupulatnie wyliczyła, że wyłudzenia dotyczyły 31 rzekomych pracowników. Kwoty w ten sposób zdobyte były różne. Na przykład na Szczepana T. firma wyłudziła 62 tys. zł, na Martę P. - 58 tys. zł, na Stanisława R. - 54 tys. zł, na Wiolettę R. - 29,9 tys. zł, na Barbarę O. - 22,7 tys. zł, na Czesława P. - 20,2 tys. zł, zaś na Lucynę R. - 2,4 tys. zł.
Podczas przesłuchania obaj współwłaściciele przedsiębiorstwa - Stanisław R. i Arkadiusza R. - nie przyznali się do winy i odmówili składania wyjaśnień. Także Wiesława K. nie przyznała się do winy i złożyła wyjaśnienia, które - jak zaznaczają prokuratorzy - są sprzeczne ze zgromadzonym materiałem dowodowym.
Akt oskarżenia w tej sprawie został skierowany do Sądu Okręgowego w Łodzi. Oskarżonym grozi do ośmiu lat więzienia.
Wydarzenia tygodnia w Łodzi i regionie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?