Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Florence and The Machine wystąpią w łódzkiej Atlas Arenie! [WIDEO]

DP
materiały prasowe
Koncert Florence and The Machine odbędzie się 12 grudnia. Bilety będą dostępne od 19 czerwca.

Florence Welch gwiazdą pop stała się już po premierze pierwszego albumu. „Lungs”, który ukazał się na rynku w 2009 roku i dzięki singlom takim jak „Dog Days Are Over”, „Rabbit Heart (Raise It Up)” czy „You’ve Got The Love” płyta bardzo długo utrzymywała się w zestawieniach najlepiej sprzedających się krążków na całym świecie. Debiutująca Florence zgarnęła wtedy też m.in. nagrodę Critic’s Choice na Brit Awards czy Best UK and Ireland New Act na MTV Europe Music Awards, zajęła też trzecie miejsce w prestiżowym plebiscycie BBC Sound of 2009.

Oczekiwania związane z drugą płytą Florence + The Machine były ogromne, ale zarówno krytyka jak i publiczność przyjęły ją bardzo dobrze. „Ceremonials” ukazała się w 2011 roku, promowana przez single „What the Water Gave Me” czy „Shake It Out”. Wydawnictwo pociągnęło za sobą intensywną promocję – Florence koncertowała na całym świecie, przez ponad dwa lata.

To właśnie bardzo intensywna trasa koncertowa sprowokowała Florence Welch do wycofania się z show biznesu i skupienia na życiu prywatnym. W rezultacie piosenki, które stworzyła na nowy album są znacznie bardziej osadzone w rzeczywistości, niż na poprzednich krążkach. - ”Ceremonials” w dużej mierze koncentrowało się na tematach związanych ze śmiercią i wodą, natomiast ten album opowiada o uczeniu się jak żyć i jak kochać w realnym świecie raczej, niż o uciekaniu od niego. To dosyć przerażające, bo w ten sposób za niczym się nie chowam, ale czułam, że tak ma być - mówiła o „How Big, How Blue, How Beautiful” Florence.

Płyta ukazała się na początku czerwca i składa się na nią jedenaście utworów (a w wersji deluxe 16!), które powstały dzięki współpracy m.in. z Paulem Epworthem, doskonale znanym z poprzednich kompozycji Florence i Markusem Dravsem, odpowiedzialnym za brzmienie albumów Arcade Fire czy Björk. - Marcus pracował z Bjork przy „Homogenic”, która jest dla mnie bardzo ważną płytą. Czułam, że znaleźliśmy równowagę pomiędzy żywym graniem, a elektroniką łącząc te dwa światy. Chciałam stworzyć potężne brzmienie, które byłoby jednocześnie delikatne” - opowiada o współpracy z Dravsem Florence.

Florence + The Machine - Ship To Wreck

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki