Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Forum Pracy Airbus Group. Airbus szuka ludzi, ludzie szukają Airbusa [ZDJĘCIA]

Sławomir Sowa
Ponad 500 studentów i absolwentów, w większości z Łodzi, pojawiło się we wtorek (10 listopada) na Forum Pracy Airbus Group. To pierwsze, ale nie ostatnie takie targi pracy.

Rząd się zmienił, kontrakt na 50 śmigłowców Caracal dla Wojska Polskiego nadal w zawieszeniu, ale Airbus podtrzymuje swoje deklaracje w sprawie inwestycji w Łodzi. Potwierdzeniem tych zamiarów miało być Forum Pracy Airbus Group i jej kooperantów, które odbyło się we wtorek w Łodzi. Przyszło na nie ponad 500 studentów i absolwentów, w większości z Łodzi, zwłaszcza po Politechnice Łódzkiej, ale była także spora grupa z Gdańska i Radomia.

CZYTAJ TEŻ: Airbus Helicopters otworzył biuro projektowe w Łodzi

Dla Francuzów była to okazja do wstępnego rozeznania w sprawie kompetencji ewentualnych przyszłych pracowników oraz zaprezentowania różnego rodzaju stanowisk pracy przez Airbusa i kooperantów. Nie ukrywali, że chodzi przede wszystkim o inżynierów i specjalistów od zarządzania. Jak zapewnił Mickael Peru, dyrektor Airbus Helicopters na Europę Środkową, z wybranymi kandydatami będą prowadzone indywidualne rozmowy.

A czego oczekują potencjalni pracownicy? Anna Rożej, która trzy lata temu skończyła inżynierię materiałową na PŁ, przyszła z nadzieją na zdobycie pracy w swoim zawodzie. Teraz siedzi i prowadzi korespondencję mailową w korporacji.

CZYTAJ TEŻ: Politechnika Łódzka będzie kształcić specjalistów dla Airbusa

Ważną deklarację złożył Eddy Ephrati, prezes Nimrod Group, kooperanta Airbusa, która przygotowuje się do produkcji części do samolotu pasażerskiego Airbus A350 w hali koło fabryki Gillette (produkcja ma ruszyć na początku przyszłego roku). Docelowo ma tam zostać zatrudnionych 200 osób, ale jeśli Nimrod Group podpisze kontrakt z nowym kontrahentem, liczba miejsc pracy może wzrosnąć o 50 do 70.

Kluczem i tak są Caracale
Bardzo miło się słucha deklaracji Airbusa o kontynuowaniu inwestycji, pochwał łódzkich łódzkich inżynierów i naukowców, ale w tej chwili kluczowa sprawa to kontrakt na 50 śmigłowców dla Wojska Polskiego, które mają być produkowane w Łodzi.

A kontraktu nie ma i kto wie czy będzie. PiS od początku nie ukrywało, że Caracale stoją mu kością w gardle, a nominowany na ministra obrony narodowej Antoni Macierewicz, deklarował wręcz, że doprowadzi do anulowania kontraktu, jeśli zostanie podpisany. Sympatie PiS od początku były po stronie należących do Włochów zakładów w Świdniku i amerykańskich w Mielcu, których konstrukcje przepadły we postępowaniu na śmigłowce.

Caracale są ważne z dwóch powodów. Po pierwsze, polska armia potrzebuje pilnej generacyjnej wymiany śmigłowców, bo starym kończą się resursy. Po drugie, Wojskowe Zakłady Lotnicze nr 1 w Łodzi, długo już nie pociągną na remontach poradzieckich śmigłowców. Jeśli nie będzie Caracali, to co w zamian?

Sławomir Sowa

Wydarzenia tygodnia w Łodzi i w regionie [2-8 listopada 2015 r.]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki